photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 18 MAJA 2015
943
Dodano: 18 MAJA 2015

#1

Szczerze,mam dosyć,naprawdę dosyć,a najgorsze jest to,że sama nie wiem czego,nie wiem kogo,na chwilę obecną nie wiem nic.Co wieczór to samo uczucie bezsilności,niemożności,zazdrości,wszystkiego po trochę.Nic z tym nie robisz,przyglądasz się bezczynnie jakby to była błahostka.Przecież nic się nie dzieje,nic Cię nie obchodzi,więc czemu się martwie?Bywają momenty w których wolałabym tego nie zauważać,być ślepa na to co doprowadza mnie do stanów nerowych,nie tylko mi wyszłoby to na dobre.Neurony lustrzane..
Pamiętasz? Czy nie jesteś w stanie pamiętać?Ta cała sytuacja jest jak tykająca bomba,jeśli nie rozbroisz jej na czas..w przeciągu kilku sekund wszystko nieodwracalnie się zniszczy.Jesteśmy jak pionki w grze,każdego pierdolonego dnia gramy w nią na nowo pozwalając sobie na coraz to więcej.
Słowa,czyny,wspomnienia,niekoniecznie te dobre mają działać negatywnie na pozycje przeciwnika,udaje się,ale wiesz co? Ja odpadam,po prostu odpadam.Najwidoczniej nie jestem "wystarczająca",nie spełniam wszystkich wymagań,aby dalej w tym uczestniczyć.
No niestety,nie ma ludzi idealnych,są tylko ich podróby.Pomyśl co tracisz,za czym byś tęskniła..może wtedy także postanowisz odpaść i zacząć żyć na nowo.Miły wieczór? W towarzystwie kogoś innego? Intersujące,lecz nie dla mnie.Wybieram opcje samotności,dlaczego? Bo tak wygodniej.Wierzysz w miłość,wierzysz w nas,absurd,ulotność,momenty zwątpienia,chętnie..lecz preferuje wiare,ale nie zawsze,jest jakaś lepsza? Każde..aczkolwiek nie mam zamiaru być każdą.Przykre? Wcale,nawet powiedziałabym,że zachęcające.To takie smutne,w relacjach kochających się ludzi występują pewne przywileje..nie każdy niestety je przestrzega,coś w tym jest.No tak,gówno.Po co okazywać komukolwiek to wszystko? Nie potrafię odpowiedzieć sobie na to pytanie.Sama podchodziłam do kilku prób,które miały na celu kompletne wyłączenie się na to co złe..jak widać nie wyszło i najprawdopodobniej nigdy nie wyjdzie.Wiesz,skoro nie jestem właśnie "tą" to jest mi po prostu przykro.Nie mam zamiaru się żalić..ale tak jak napisałam wcześniej,odpadam..
Chciałam mieć kogoś tylko i wyłącznie dla siebie..może kiedyś ktoś będzie w stanie zrobić tak wiele w tak niewielki sposób...



"Wiem,jak bardzo można zranić osobę komuś pisaną
Wiem to wszystko,tylko nie to jak mam sobie pomóc,amok
Szczerze? To ci szczerze powiem, słuchaj
Błagam nie każ składać mi przyrzeczeń kiedy sam nie mogę sobie ufać nadal
Wiem że szczere słowa ranią,zraniłem cię znów i jest mi źle
I myślę,Boże,co za anioł i te niepotrzebne awantury
Przez alkohol znów plotę brednie,gadam bzdury
Postanowienia -nie łatwo się tego trzymać"




Jeśli można uznać to za przeprosiny to znowu zaczęłam ja,przykre,dobranoc...