"Szukajcie prawdy jasnego płomienia!
Szukajcie nowych, nie odkrytych dróg...
Za każdym krokiem w tajniki stworzenia
Coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia..."

Asnyk Adam. Fragment "Do młodych".

Istnieje taka zasada, która mówi, że trzeba żyć tak, jakby jutro miało się umrzeć.
"Życie chwilą", lecz czy trzeba się łapać każdej możliwej okazji do zrobienia "czegoś"?
Czy nie zachowujemy się czasem jak szmaty, chwytając każdej możliwej alternatywy, często marnej?
Może lepiej jest chwile poczekać, by przeżyć coś o wiele lepszego, coś nowego.
Kurewsko trudno jest przeczekać dany impuls, myśleć wtedy racjonalnie.

Ale, czy nie to czyni nas różnymi od zwierząt?
Że potrafimy zachować zdrowy rozsądek, przeanalizować konsekwencje.

Wydaje się czasem, że druga taka okazja już nie nastąpi.
Gówno prawda. Zawsze nastąpi, prędzej czy później, ale jednak.
Wiec, czy lepiej jest przeżywać znowu to samo, innymi słowy- stać w miejscu, prawie sie nie rozwijać,
czy zebrać się w sobie, dokonać czegoś wbrew wszystkiemu i wybrać inną drogę?
Nie zawsze łatwiejszą, ale myślę, że satysfakcja z takiego czynu jest duża...