Atramentem skazy pisane... 

Tęsknota najsilniejszą z uczuć...

Po ostatnich przeżyciach, które miały przyjemność zawitać w moim życiu

stwierdzam, iż jestem w stanie głębokiego wzburzenia, a mianowicie wkurwienia.

Jakim, kurwa, cudem dałem radę tak wszystko pojebać?

Chciałbym napisać parę słów, o tym jak świat, a raczej ludzie, potrafią mnie

zadziwić swoją głupotą. Swym zakłamaniem, a zarazem pełnym przekonaniem,

że nikt nie zauważa ich złych czynów. Jeśli kłamiesz, to rób to na tyle wiarygodnie,

bym tego nie widział.

Kolejna sprawa, nie przekazuj mi fałszywego przekonania, że darzysz

mnie sympatią. Jeśli mnie nie lubisz, rozumiem, ale jeśli udajesz, bo uważasz,

że watro mieć u mnie wsparcie, biada Ci, marny człeku.

I przez Ciebie zapomniałem, co miałem napisać...

Później napiszę jak coś. Ale narazie jeszcze jedna myśl;

Parę kobiet naprawdę potrzebuje dobrego rżnięcia, bo odbija im na maksa.

I nie wstydźcie się tego, to naturalnie.

Pozdrawiam

Wasz Michał

P.S. Chciałbym podzielić się z Wami tym, co zjebałem, ale myślę, że jeszcze nie pora...