Nie będę już przerabiala zdjęc. Zajmuję się osobistym prowadzeniem fotobloga. Mam własnego ale jakoś lepiej mi tutaj bedzie napisac to co czuje.. to co we mnie tkwi. Niektórzy interesują się zyciem innych . A tu bede prowadzila moją właśna " historie " . Jest mi okropnie żle.. W pewien sposob tracę siłę .... wiarę w lepsze jutro. Nie mam szczescia do mężczyzn .. bywa. Jak to sie mowi życie. Ale akurat teraz musialam ja wszystko zepsuć . Zepsute? No własnie . Głowny punkt zaczepienia. Czy juz jest wszytsko zepsute? Czy nic nie da sie naprawic? Moze jednak ? Jedno jest pewne . Pierwszy krok nie bedzie postawiony przeze mnie. Ja postawilam ostatni. Miejmy nadzieje ze jednak nie ostatni.. Moje zycie totalnie sie zmienia. COŚ JEST A POZNIEJ TEGO NIE MA . Tak bardzo chciałabym być szczęśliwa... miec wyjebane na te wszytskie fałszywe mordy mieć tylko moją kochaną mordkę przy mnie ! Mordkę która nigdy mnie nie zdradzi , która zawsze bedzie mnie kochać bardziej niż kogokolwiek innego.. Tak bardzo chciałabym ... myślę że muszę sama się zmienić .. dać więcej z siebie . Nie oczekiwac niczego od innych a sama dac najwiecej . Ale mysle ze do konca nie bedzie to takie dobre.. Zobaczymy jak potoczą się kolejne dni ...  Z dnia na dzień mniej myslę .. przynajmniej mniej płaczę .  Powiedzmy że jest lepiej. ale nie chce tego konczyc , nie chce nic konczyc , chce znowu Ciebie. I nikogo innego. 

 I codziennie sobie wmawiam,

że jutro na pewno się odezwiesz..