photoblog.pl
Załóż konto

Ten obrazek idealnie kojarzy mi się z dzieciństwem, co to za kara jak miałam kupę książek do przeczytania? ;)

Wyjebane w taką karę, święty spokój przynajmniej. 

Albo "sprzątaj pokój"  - tak żem sprzątała, że kończyło się tak samo jak na obrazku powyżej i jak zwykłam to robić sprzątałam dopiero kiedy mi się zachciało, nigdy w chwili kiedy mi kazano :] Albo nie robiłam tego wcale, wolałam dostać baty niż schować w kieszeń swą  'dumę' zapędzona jak Kopciuch do pokoju, ahahaha. 

 

 

 

Któregoś z ostatnich wieczorów wróciłam do Otchłani Zła i zryło mi mózg,

ale miałam sny/koszmary... No nie pospałam sobie dzisiaj. Dzisiaj, bo czytałam do prawie 8 rano. Typowo wciągnięta.

Kiedy się zaczyna to jeszcze w miarę łatwo przychodzi odłożenie książki, ale im dalej w las... to jest silniejsze, naturalne.

No i wkurwiające, kiedy trzeba iść spać, a Twój przyjaciel (taa...) mózg woła 'A Ciebie co, popierdoliło? Czytasz dalej, reszta się nie liczy, jesteś tylko Ty i ta książka ziom! Czas wcale nie ucieka, tak Ci się tylko wydaje że jest już 7 rano' :]

Najczęściej czytam książki przed snem, ale ta jakoś widocznie mocno na mnie wpłynęła. Czasami mam sny zbliżone do tego co obejrzałam lub przeczytałam wcześniej, ale bez przesady kurna!

Jak ja mam koszmary przy czytaniu książki to co dopiero mają ludzie z branży, ci to mają przeżycia:P O tym też jest tu sporo.

Ale coś za coś, to zawsze było dla mnie zajebiście interesujące!

 Mhm. Tak, to jest coś dla mnie.

Co zrobic, książki najlepiej wchodzą o takich porach chociaż może na noc powinnam się przerzucić na bardziej lajtowe. Została mi prawie połowa, pora zaopatrzyć się w kolejne.

Póki co jestem ciekawa jak się skończy, mam już swoje pewne spekulacje. A później i tak będę jednocześnie zawiedziona i pozytywnie zaskoczona, że żadne nie okazały się prawdą, jak to zwykle bywa. Albo będzie to połowiczne, bo jednak czytałam podobne pozycje z elementami wspólnymi. 

Właśnie to jest świetne w kryminałach, thrillerach, sensacji, że trzeba myśleć jak się czyta czy ogląda, jeśli oczywiście czyta się i ogląda ze zrozumieniem, a nie byle jak. Czasami to dość trudne.

I te emocje, zaangażowanie jeśli tylko człowiek się wciągnie. Ta książka momentami drażni, wchodzi nazbyt głęboko - na korzyść realizmu, zmusza do wytężania wyobraźni co w przypadku takiej tematyki działa... brr. I takie 'what the fuck?!'.

I tyle szczegółów, skojarzeń, terminologia, trochę uczucie jakby się studiowało, jakby brało się udział w śledztwie, w całej sprawie.

Wszystko przedstawione od kuchni, a nie tylko od strony czysto fabularnej dla ... przeciętnego Janusza czytelnika.

Chwilami irytuje mnie oczywistość pewnych spraw, choć wiem, że ma to swój cel i takie procedury.

Momentami nie pojmuję toku rozumowania 'eksperta profilującego', bywa nielogiczny, ale to pewnie nic dziwnego.

Wiadomo, że autorzy piszący dane gatunki muszą mieć jakąś wiedzę na temat, specjalizację, konkrety, laik nie może zabrać się za taką książkę, bo wyszłoby jedno wielkie gówno. Podziwiam tych którzy gównia nie czynią i jestem zwykle pod wrażeniem całej tej misternej konstrukcji w co lepszych lekturach.

 

W każdym razie dlatego to niezbyt odpowiednie na noc:P Przeżywanie czegokolwiek nie jest dobre na noc. Na spanie. 

Człowiek zamyka oczy i zamiast jakoś oczyścić ten umysł zaczyna intensywnie myśleć. 

I chuj ze spania. Bleh.

Na spanie to najlepszy Harry Potter:P Ale dopiero teraz po latach, po przeczytaniu go setny raz, jak już się wie co i jak. Bo kiedyś to przecież wsysało jak czarna kurna dziura! 

Tak jak i teraz, udało mi się odłożyć książke, położyć, zaczęłam rozkminiać, stwierdziłam że co za różnica czy czytam czy walę jednoosobową burzę mózgów czy czytam dalej, tak blisko prawdy!:D No i zaczęłam czytać dalej, w międzyczasie wróciłam do tych tutaj wypocinek i dopisałam co nieco w ramach przerywnika.

A z połowy ksiązki którą miałam do przeczytania zostało zaledwie kilkadziesiąt stron... Closer to the truth!:D I tak bym dziś spać nie mogła:(

Nie patrząc na zegarek, wiem że jest już koło 5:20, bo wtedy zawsze kot sąsiadów zaczyna jęczeć na dworzu. Chyba myśli, że jest kogutem.

 

 

 

 

A btw. niedziele to gówno, szczególnie dzisiejsza.

Dodane 17 WRZEŚNIA 2018
674
~ala heheh kara jak zwykle, idz do swojego pokoju i tam siedz:p a jak widac nie dla kazdego dziecka to byla kara. najgorsze sa te ksiazki w ktorych liczysz na jakis szokujacy final albo cos fajnego a na koncu okazuje sie jakas dupa totalna i bezsens albo cos wogole przewidywalnego;/ ale otclan ci sie spodobac powinna do konca pisalam ci kiedys:) na noc lepej sobie cos relaksujacego poczytac jednak... o spokojnej tresci gdzie sie tak czlowiek nie musi zaglebic
18/09/2018 21:11:36
przemislove Skończyłam wczoraj Otchłań i w sumie nie jestem jakaś zachwycona tym zakończeniem. Tzn. nie do końca - niektóre motywy jakby na siłę wprowadzone i z dupy, słabo mi się kleiły. No coś mi po prostu nie zagrało. Poza tym nie lubię takiego czegoś - akcja się ciągnie, ciągnie, a nagle przy zakończeniu wszystko dzieje się prędko jakby byle szybko, byle już skończyć. Ale nie to że mi się nie podobała książka, bo ogólnie na plus tylko, że jakby niektóre kwestie mi ją lekko popsuły :P Dziś wypożyczyłam inną książkę tego autora, sprawdzę jak pisze poza 'Trylogią Zła'.
No racja. Dziś niestety byłam w bibliotece krótko przed zamknięciem i nie miałam czasu niczego wybierać, jeszcze się zagadałam z panią bibliotekarką xD
Z drugiej strony te 'intensywne' książki najbardziej potrafią odciągnąć na chwilę od własnych problemów i życia codziennego jeśli zachodzi potrzeba :)
18/09/2018 22:47:08

Informacje o przemislove


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Paralotnia suchy1906Czemu nie drzewiany /?/ ezekh11410/ 04/ 25 xheroineemogirlxChyba ford. ezekh114... maxima24