Królinka kochana słodka <3

Tak długo już ją mam, a każdego dnia potrafię zasłodzić się nią tak samo :D

Zaraz ją wezmę na ogródek, niech korzysta z dobrodziejstw matki natury i powpiernicza świeże zielsko.

Ona tu i tak ma dobrze, Edek jej dostarcza świeżych liści rzodkiewki w których jest zakochana i w ogóle.  Psotka ma dietę  urozmaiconą tak jak na królę przystało :D Na bogato! Szczęśliwego mam królika i oby jak najdłużej ^__^

Może na tym ogródku trochę się przewietrzy i jej wylecą z głowy głupoty takie jak dostawanie schizy w nocy i robienie jak największego hałasu, wyścigów przez cały pokój, podgryzania ścian i mebli itp itd. Eh.

Z drugiej strony jakże mam ją winić skoro moje głupawki nie są wcale lepsze? xD 

W czwartek byliśmy u Przemka na działce z jego rodzicami, bratem itp. z okazji urodzin jego mamy, było fajnie i śmiesznie :D

Ja generalnie w ogóle nie przepadam za rodzinnymi posiadówkami i różnymi takimi jak już zresztą nie raz pisałam, ale lubię rodziców P. nie męczą mnie i  nie męczy mnie przebywanie z nimi, nie czuję przy nich spiny, jest luźno, a mnie to już wystarczy zupełnie xD Lubią sobie pogadać, a ja ich lubię posłuchać, szczególnie jak opowiadają o małym Przemku łobuzie :D Ha ha! A tata Przemka to nawet kupił z myślą o mnie  piwko Zlatý Bažant , bo wie że lubię! To mega miłe :)

Przemek mówi, że oni też mnie lubią, ja też tak czuję i cieszy mnie to. :D

Ja to miałam teraz wakacje jak cholera, w pracy byłam tylko w poniedziałek i od tamtej pory do jutra wolne, ahh tak mi się dobrze wysypiało! Dziś wstałam sobie wcześniej bo Irena ma imieniny i leciałam po kwiatki.  

A ja sobie zaraz zerwę bez z naszego drzewka co by mi w pokoju pachniało.

Dzień jest dzisiaj piękny! Posiedzę na ogródku, później trochę się poruszam, może na rower pójdę, a wieczorem chyba zobaczę się z Agatką na nasz rytualny browarek w parku, praktykowany od wielu lat :D