Cześć Misiaczki!
Parę dni minęło na płaczach, na krzykach, na spaniu. D. robi wszystko co może żeby sobie ze mną poradzić, ale obydwoje podjęliśmy decyzję i czas na psychoterapeutę, bo się wykończę. Leki nie działają już tak jak powinny, chyba że w większych dawkach, po których jednocześnie pojawia się totalny brak koncentracji, na który w pracy nie mogę sobie pozwolić.
W weekend uderzamy na wesele, więc zostałam przymuszona do zrobienia odrostów i po raz drugi w życiu paznokci. Mojej rodzicielce wydaje się, że mogłoby to wpłynąć na moje poczucie własnej wartości i spojrzenie na siebie, ale właśnie jeszcze bardziej mnie to dołuje, bo wiem że nie poprawi to ani mojej wagi ani mojej twarzy.
Od paru dni jem w miarę ładnie. Na śniadanie owsianka, doprawiana cynamonem, który obniża indeks glikemiczny dań, ok. 12 jem dwie kromki bądź bułkę, następnie po południu obiad i jakaś kolacja. Niestety obiad jem trochę za późno, bo ok. 17 i nie do końca się układa w żołądku.
Ciśniemy na siłowni, bo pogoda czyli lipcopad kompletnie uniemożliwia wyjście na rowery czy chociaż długi spacer.
Zastanawiam się jak to będzie ze mną i D., bo póki co nie odczuwam żadnych emocji ani żadnych chęci co odbija się na naszym związku i jego samopoczuciu.
Trzymajcie się cieplutko i bądźcie wytrwałe!
Inni użytkownicy: sahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusoslilly02
Inni zdjęcia: Wolne patusiax395New Hair Right dawsteTo, co zostaje, gdy nie ma nic. comarroTears like a waterfall modernmedival... pils931449 akcentova:) dorcia2700Brak tytułu zwyczajnieszczesliwia1 mktnccPrzepełnienie świąteczne bluebird11