Vide Cul Fide. 

Taki pojebany ten świat. W sumie to wakacje i nie mogę być z nim , bo jest zjebany i musi przemyśleć swoje błędy. Jak 2 lata temu się poznaliśmy to wszyscy mówili , żebym to pierdoliła i znajdę sobie lepszego. Pamiętam, że Mały nawet mówił, że może mnie tak do niego ciągnie, bo każdego faceta miałam od tak a przy nim muszę się postarać. Nie wiem kurwa, po prostu byłam głupia i wjebałam się w gówno , które coraz bardziej się klei . Nie żałuję żadnego dnia spędzonego z nim . Tylko czemu ja się musiałam tak wkurwiać i martwić. Na początku tłumaczyłam sobie , że to kara za to , że ja się tak facetami bawiłam i wszystko mnie jebało. I ten okres w moim życiu jak mnie wszystko jebało był najlepszy. Bo kurwa czym się miałam przejmować? Iga pisała do mnie dzisiaj , że tylko czas marnuje. W sumie w chuj osób mi mówi, że po chuj ja czekam jak będzie to samo , a znajdzie się facet, który będzie mnie wart i zapewni mi przyszłość. I tak na prawdę mnie to jebie , bo dalej na niego czekam. Zawsze jest nadzieja , że ten mój zjebany wariat wyjdzie na ludzi. I kurwa tak bardzo się boję, że oni wszyscy mi tak mówią i tak będzie. I wtedy będą mogli tylko mi powiedzieć "a nie mówiłem". Wtedy tylko ja wyjdę na idiotkę , że mu zaufałam. Po tym wszystkim co on mi zrobił nie potrafię się i tak od niego odwrócić. Może kiedyś nadejdzie taki dzień , że uznamy , że to nie ma znaczenia . Tak bardzo boli, gdy mówią, że on pamięta o mnie tylko wtedy , gdy siedzi. Mały mi ostatnio mówił, że on nie wie dlaczego się zakochałam jak on mi w sumie gówno dał. A Marlenę chociaż do kina zabierał. I czy on mnie czymś zaskoczył? Czy starał się o mnie? Nie chcę mi się kurwa tego wszystkiego słuchać. Jest mi źle w chuj . Nie chce mi sie nawet pisać i wkurwiać dobranoc;)