photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 LISTOPADA 2013

Niemożliwe cz6.

Niemożliwe cz 6.

 

Nikki w momencie rzuciła mi się na szyję, za bardzo nie wiedziałam o co chodzi.

- Co sie stało ? - zapytałam zdziwiona jej zachowaniem.

- Wychodzisz bez Alex'a, telefon masz wyłączyony, nie ma Cię od 11 w domu, a jest po 1-szej ! Wiesz jak napędziłaś mi strachu, Alex.. 

- Szukałem wszędzie.. - wszedł do domu i urwał w połowie, po czym spojrzał na mnie i jego wyraz twarzy się zmienił, głęboko odetchnął, zauważyłam tą ulgę.

- Przed chwilą weszła. - Nikki spojrzała na mnie z radością.

- Dobrze, że jesteś cała - skierował w moją stronę.

- Hah, dobrze dla ? Dla Ciebie raczej nie. - odparłam i powoli udawałam się na górę.

- Lena, co jest ? - Nikki niepoinformowana całym zajsciem, zapytała.

- Zapytaj Alex'a. - weszłam na górę, zamknęłam drzwi od pokoju.

- Alex, możesz mi do cholery powiedzieć co się tutaj dzieje ? 

- Nic, daj mi dzisiaj spokój Nikki, jestem zmęczony, przepraszam.

- Nie no super, z kim ja mam do czynienia, z jakimis dziecmi.. Tak, tak nie patrz tak na mnie, zachowujecie sie gorzej niż banda głodnych bachorów w przedszkolu ! Całujcie się w dupę, a nastepnym razem problemy rozwiazywać bedziecie sobie sami, na mnie nie licz. Dziękuje, za w ciul przemiły dzien i wdzięczność, nie trzeba było.. CZESC. - wyszła trzaszkając drzwiami, nawet Alex nie zdażył nic powiedzieć.

- Lena.. możesz otworzyć, chce z Tobą porozmawiać.

- Zapytałeś mnie, czy ja chce z Tobą ? 

- Otworzysz ?

- Nie mam takiego zamiaru, spokojnie nie podetne sobie żył, ani nie żazyje miliona tabletek z powodu nieodwzajemnionej miłości, popłacze, wsunę tabliczkę czekolady, zapuszczę fajnego bita i mi przejdzie. 

- Nie chodzi o to, chce Ci wytłumaczyć.. to z Mar.. 

- Alex wróciłam, gdzie Lena ? - wtrąciła mama.

- W pokoju..

- Obrażona znów na cały świat z niewiadomo jakiego powodu ?

- Można tak powiedzieć, ja przepraszam, ale pójde się położyć.

- Idź, idź.. A jej przejdzie, nie zamartwiaj się, dobranoc.

- Dobranoc. 

Następnego dnia wstałam normalnie wcześniej, bo szkoła.

Założyłam czarne obcisłe rurki, białe air maxy, koszulkę z OBEY, snap backa, zarzuciłam na siebie luźną jeansową kurtkę, a na plecy plecak typu vintage.

Nie mogłam znieść tego, że Alex musiał warować przy mnie jak posłuszny piesek, tego, że bedzie nalegał na rozmowe.Czekał juz po moim wyjściu w aucie. Wsiadłam, załozyłam słuchawki sony, nie witajac się. Lekko spojrzał na mnie, zauważyłam w lusterku, ale zignorowałam to. 20 minut poźniej byliśmy już pod szkołą..

- Lena, możemy porozmawiać ? proszę.

- Lekcje się zaczęły, był dzwonek, nie chce się spóźnić - puściłam sztuczny uśmiech, po czym poczułam jak łapie mnie za łokieć.

- W końcu będziemy musieli porozmawiać, czy tego chcesz czy nie, rozumiesz ?

- Ale jeszcze przed lekcją, udam się do wc, w domu nie zdażyłam.

Mocno zacisnął zęby i mnie puścił, a ja skierowałam się do łazienki, on stał przed. W momencie eksplodowałam, może powinnam mu pozwolić powiedzieć to co chciał ? Powinnam ? Nie, jedyne co musiałam zrobić, to pozbyć się go z tego domu, tak.. By nie patrzeć na niego i Margaret, na ich pieprzoną 'miłość'. Miałam kilka pomysłów. Lekcje mineły szybko, wróciłam do domu, po raz pierwszy od dłuzszego czasu mama już była w nim.

 

- Mamo musimy porozmawiać.. - podeeszłam.

- Co się stało ? Czemu masz taką minę ? Martwię się.

- Nie wiem jak Ci to powiedzieć, ale..

- Ale.. ?

- Jestem w ciąży.

- W ciązy ? Co Ty mówisz ?!

- Tak w ciąży.

- Jak to możliwe, przecież Ty nawet nie masz chłopaka, oszalałaś ?!

- Normalnie, w ciąży z .. z Alexem. - czułam jak po moim policzku spływa łza.

Musiałam.

- Z Alexem ?! O nie.. nie.. - lekko szarpneła mną i udała się na górę.

Próbowałam podsłuchać ich rozmowę..

- Do końca tygodnia pracujesz, w poniedziałek nie chce Cię widzieć w naszym domu.. 

- Przepraszam, ale co się stało.. ? Dlaczego.

- Ty już wiesz dlaczego.. 

Pobiegłam do pokoju, zdając sobie sprawę co zrobiłam, przeciez on nie był niczemu winny, nawet nie chciał mnie dotknąć, a co dopiero..

A to wszystko z powodu zemsty, nie byłam w stanie powiedziec sobie, czemu się tak zachowałam.. Przez następne kilka dni leżałam schorowana w łożku, nie widziałam Alexa, od wtedy.

- Podobno zwalniają go bo Lena zaszła z nim w ciąże.. - Margaret powiadamiała inne pracownice.

Alex czając się za kwiatkiem, usłyszał rozmowę dziewczyn.

- Co.. Nie wierzę, czemu Lena nagadała takich głupot. - mówił do siebie.

W pewnej chwili usłyszałam jak ktoś włamuje mi się do pokoju, to Alex, prawie wszedł z drzwiami.

- Czemu to zrobiłaś ? Czemu powiedziałaś wszystkim, że jesteś ze mną w ciąży ? Co Ty sobie wg myślisz ? Ile Ty masz lat. - wykrzyczał, zatrzaskując drzwi.

- Domyśl się, odrzuciłeś mnie, a z Margaret.. w kuchni. - łzy spływały mi coraz bardziej po policzkach. Podszedł do mnie, złapał za ramiona i zaczął lekko szarpać.

- Odrzuciłem, tak ? Więc jesteś ze mną w ciąży ? Choć nie uprawialiśmy seksu, tak ? To czas by to zrobić. - zaczął się rozbierać.

- Co Ty robisz, przestań, nie !

- Jak mamy mieć dziecko, to chyba muszę Cię dotknąć no bo jak ? - coraz bardziej rozwścieczony zdejmował z siebie ciuchy.

- Zostaw, bede krzyczeć, zostaw ! - podniósł mnie i rzucił na łożko.

- Krzycz i tak w oczach wszystkich jestem tym złym. - powiedział, a ja wyrywając się płakałam. 

- Nie, proszę - weszła do pokoju moja mama.

- Pani Victorio, ja to wytłumacze.. - Alex próbował załagodzić sytuacje.

- Wszystko słyszałam Alexie, wszystko.. 

Komentarze

madrytdama Kiedy będzie następny , bo wchodzę tu ciągle ;D
03/11/2013 17:52:12
prostospodpalca już piszę ! <3
04/11/2013 17:34:41
fuckoffbitchys Czekam na kolejna cześć <3
01/11/2013 15:12:16
prostospodpalca to się doczekasz na pewno :*
01/11/2013 23:09:25
madrytdama Dodasz coś jeszcze dziś
?
01/11/2013 19:48:47
prostospodpalca postaram sie :*
01/11/2013 23:08:46
madrytdama Ja chcę jeszcze ;)
01/11/2013 19:24:26
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika prostospodpalca.