Po prostu mnie kochaj cz 14.
Obudził mnie hałas.
Ktoś próbował się dobić do moich drzwi, prawie je wyważał.
- Moment - krzyknęłam.
Chciałam założyć spodenki, bo miałam na sobie tylko luźną koszulkę i majtki.
Nie dawał mi spokoju ten osobnik, rzuciłam się szybko w kierunku drzwi.
Otworzyłam.
- Jezu pali się - spojrzałam, przymrużyłam oczy.
To był Brian, nic nie odpowiedział, tylko mnie pocałował, trzymając mocno moją twarz w dłoniach, cofaliśmy się do tyłu. Nogą zamknął drzwi. Moje tętno przyśpieszyło.
- Liw - przerwał.
- Brian.. nie mów nic.. bo..
- Liw kurwa, posłuchaj mnie w końcu, możesz choć raz mi nie przerywać ? Błagam Cię, błagam.
- Prze..
- Nic już nie mów, kocham Cię.
I dokończyliśmy to, co przerwaliśmy przed chwilą. Posadził mnie na stolę i zaczął błądzić palcami po moim ciele.
Jego koszulka z moja pomocą powędrowała w górę.
Może to głupie, jednak miałam 22 lata, a 'pierwszy raz' był przede Mną, nigdy wcześniej mi się nie śpieszyło, ani z Brian'em, ani z Alex'em, a oni rozumieli, rozumieli mnie doskonale. Dziewictwo było czymś cenniejszym niż wszystki skarby świata dla mnie, pragnęłam stracić je z kimś, kto będzie mnie wart, kto będzie mnie kochał tak jak ja kocham jego..
Zresztą nie dla mnie jednej jest to coś ważnego i nie tylko ja tak myślę, prawda ?
Po tym jak zdjęłam mu T'shirt, on zdjął mój. Muskał swoimi ustami moją szyję, wpaniałe uczucia, lubiłam zawsze gdy tak robił. Przyśpieszyliśmy tępo. Całowaliśmy się coraz bardziej namietnie i coraz szybciej.
Nie przerywając, skierowaliśmy się w stronę mojej sypialni. Swoje nogi miałam oplecione wokół jego pasa, delikatnie mnie położył na łożku, równocześnie kładąc się na mnie. Pocałunki trwały spory czas, jego dotyk sprawiał, że czułam się doskonale, dosłownie lekarstwo na wszystko.
Zsunął spodnie, pomogłam mu w tym..
- Liw.. Chcesz tego ? Jesteś pewna, bo może..
- Brian, tak..
Chcę, myślisz, że gdybym nie chciała, nie powiedziałabym Ci tego i dalej..
- Juz ciiii - złożył pocałunek na moich ustach.
- Brian.. czekaj. Nie wiesz czegoś.
- Nic już nie mów..
- Brian, nie mam tego jeszcze za sobą - spojrzałam na niego.
On uniósł głowę i w momencie przestał mnie pieścić.
- Liw.. z Alex'em .. ?
- Nic, nic..
Na jego twarzy zobaczyłam ulgę, radość..
Cieszył się z tego, że mógł zostać moim pierwszy, ale czy i ostatnim ?
Miałam nadzieję, pragnęłam od zawsze tylko jego, a dziś czułam, że jestem gotowa, tylko on pociągał mnie tak jak nikt inny nigdy.
Jego brązowe oczy, brązowe włosy wprawiały mnie w szaleństwo..
Szalałam na jego punkcie. Był nieziemsko przystojny.
W końcu stało się, trwało to dość długo, nie bolało, bo był delikatny, niesamowita rozkosz i przyjemność.
Nie moglismy się od siebie oderwać, tak jakbyśmy widzieli się po raz ostatni..
CDN.
_______________________________________________________________
Może być ? ;)
Liczę na kilka 'Fajnych'.
Jutro dodam kolejną, bo nie za dobrze się czuję, dobranoc ;*
Inni zdjęcia: ttt bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegames