Już niedługo, jeszcze troszkę.
Zaraz się wkurzę i się tam teleportuję -.-
Rozniesiemy to. Razem. We cztery. Bój się.
" [...] na wpół przytomnym wzrokiem spoglądałam w te oczy koloru słodkiego toffi.
Pogładziłam dłonią jego kłujący policzek, po czym wyszłam z lokalu. Nie mogłam znieść tych towarzyszących mi po drodze spojrzeń. Ludzie oceniający mnie na każdym kroku, jak gdyby wiedzieli lepiej ode mnie, co powinnam ze sobą zrobić. Jak gdyby wiedzieli lepiej ode mnie co czuję [...]. Przecież oni nie wiedzą nic."