z sobotniej osiemnastki Bożydara. :3
w sumie powinnam zrobić jakąś cenzurę na swoją twarz, ale mniejsza. :D
Nie było mnie tutaj tyyyyyyle czasu. I nie pamiętam już co się w tym czasie wydarzyło. :)
Chcę napisać tylko, że osiemnastka Natalii była meeeega. :D Szkoda, że zleciało tak szybko. Były nieprzyjemne akcje też, ale przede wszystkim było dobrze. :D Zostaliśmy u Natalii na noc i jedno szczęście, że mieliśmy kierowcę. :* :D O 11 powrót do domu i zamulanie przez resztę dnia. O, i fajnie, ze nie mam kokardki od buta; dzięki, Gosia! :D Aa, no i zajebiście, że nawet nie pamiętam niektórych rzeczy, przy których podobno byłam. :)
W środę musimy zrobić z Mańkiem prezentację w końcu, a od piątku osiemnastka Oli i Oli! Huhu, uuumrę przez te trzy dni chyba. :D
No nic, idę się wykąpać i spać chyba. :D