ukochane zdjęcie. :3

Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeej, ile mnie tu nie było, masakra. :D Troszkę się zmieniło przez ten czas. Jedne rzeczy się poprawiły, inne pogorszyły. Tak nawiązując do ostatniej notki - dalej czuję się tak dobrze przy Kubie. <3 Nawet lepiej. W piątek stuknie nam pół roku. Nie mam pojęcia kiedy to zleciało. Z jednej strony to tyyyyle czasu, z drugiej mam wrażenie, że jesteśmy ze sobą już kilka lat. Nie mam pojęcia co On w sobie ma, ale kocham go jak nikogo innego. <3 Uwielbiam spędzać z nim całe dnie czy weekendy. Kolejny przed nami, bo rodzice jadą po samochód. :) Poza tym w czwartek chyba widzimy się z dziewczynami, doobrze będzie. :D
Ferie jak ferie, nic ciekawego szczerze mówiąc. Codziennie próbuję usiąść do geografii, bo w zeszłym tygodniu trochę mi się udało, ale jest tyyyyyyyle ciekawszych zajęć. :D Za angielski też znowu nie mogę się zabrać, a za trochę ponad dwa tygodnie FCE. :(

Nie jestem w stanie opisać wszystkiego, co działo się przez ten czas. Za dużo. :( Może zacznę teraz na pisać na bieżąco, o.
Teraz lecę czytać pewnie, baju. ;)