dobrze mi tak mi dobrze, ale w końcu muszę zadbać o moich przyjaciół o moich przyszłych samobójców inaczej inaczej inaczej i czulej, rzeczywistość zderza się ze mną coraz częściej już już mam siniaki na kolanach z waty ale nie uginam się nie ugnę się i mam myśli granatowe jak noc jak niebo jak atrament