"Który tak chętnie przez szyby by wszedł,
Pytam: k i m jest poranny deszcz?"
hm. wracam do poezji.
Pawlikowska-Jasnorzewska, Leśmian, Szymborska, Przyboś, Staff, Przerwa-Tetmajer, spróbuję i Bursy i Świrszczyńskiej i Wojaczka, o ile cokolwiek z umysłu tego ostatniego zrozumię.
widziałam fajną babulejkę, chwiejnie wychodziła z kawiarni z rożkiem pełnym lodów.
"(...)I niespodzianie,
Tkanką błon
Porosły moje żądze,
Nosąc mnie
W mroczny niebios skłon,
W chmury,
Fioletem wrzące.
Ach, skrzydłem stała się tęsknota,
Spoistem, miękkiem, czarnem..."