najbardziej zaskoczyło mnie, że moment gdy usłyszałam,
że na tym cmentarzu leży połowa mojej rodziny, był wpierw ciepły i przyprawił mnie o zastrzyk szczęścia.
ale bynajmniej nie było to spowodowane tym, że oni już nie żyją, co to to nigdy!
już przestały śnić się mi wakacje te ze zdjęć,
teraz śnią mi się bardziej teraźniejsze momenty.
niestety, sny krzywią prawdę na niekorzyść moich nerwów i oczu.
trzeba zawiązać lepsze kontakty z rodziną, a dalej robić po swojemu.
ostatnio kąpiele w Kocierzance, a na basenie w tym roku nadal nie byłam.
co z tymi zdjęciami z wakacji...?
a pod namiotem na ucho...:
Jesteś już mój, jesteś już moja
I nie zapieraj się nogami, zębami, rękoma
stój, rozejrzyj się, zobacz,
to jest twój krój
Leży jak ulał, koszula na Ciebie skrojona