jestem w rozsypce
moja babcia jest w szpitalu
i umiera
nie potrafię się z tym pogodzić
nie chcę się z tym pogodzić
strasznie się boje
nie chcę tego..
Czuję, że odpycham od siebie ludzi
Nie jestem dokońca szczera nawet z najbliższymi
Nie umiem wyrażać uczuć,
mówić o nich
Mam wrażenie, że tracę 'przyjaciół'
O ile mogę ich tak nazwać
Nie panuję nad swoim ciałem
Chyba tracę resztki kontroli
Przeraża mnie to, ale nie wiem co robić
Potrzebuje Was, waszej pomocy Kruszynki..
proszę o odrobine motywacji
Ja chcę tylko schudnąć i podobać się sobie
Nie chce nic więcej,
CHCE TE PIEPRZONE 45 KG
dziś zjadłam troche, mimo że miało być jedynie mleko, ale to przez złe samopoczucie w szkole, żołądek mi się zbuntował
myślałam, że umrę.