210. Connexions.

Jestę studentę! Studia są świetne bo ludzie, bo plan, bo imprezy, bo życie i cały HighLife!

Tyle do nadrobienia i tyle do przeżycia, a przecież ciągle coś przeżywam. Integracje pełną gębą - co z tego, że Masa Krytyczna? W chińskich budkach zostają tylko najlepsi! Gonbao o 23:30, poszukiwania Shishy, ciekawi znajomi i dużo deszczu. Zostają tylko najlepsi by tańczyć we Flesh'u i mieć z kim imprezować w przyszłości. Wymiana telefonami, zimno, ciemno, trzecia w nocy.

Leniwe soboty z nakręcaniem się i "Zakochaj się w harcerstwie". Plany, próby i tyle motywacji.

Hobbitowa niedziela bo siłownia i miała być kawa a jest dom. Bo gdzieś tam jest film, gdzieś tam jest GTA i gdzieś tam cały świat staje na głowie. Kilogram orzechów, otwarte oczy i zabawa w piękne pozory.

Poniedziałkowy zawrót głowy - przyboczne (ambitne, zapracowane i tak bardzo na TAK!), pod szkołą zupełnie z niespodzianką. Skuterowa skarbonka na prąd i ładowakę. Tyle niesamowitości z inauguracją pełną gębą - chodźmy stąd bo mam dosć tych twarzy. Okna, śmiech, dziwni ludzie, płaczące dzieci a na deser StereoKrogs w imbirze. Dobre ploty na nowościach. A na jeszcze bardziej deser - Mam problem z tym, że Cię lubię. I to tyle w tym temacie w weneckim lustrze palarni.

Pierwsze zajęcia i już cudowności. Internetowo z uśmiechem i kahmelowymi włosami. Francuski w alfabecie, cyferkach i zawsze od 10 rano. Kolejki w dziekanacie i plany wieczorne. Nauka pingponga bo po mnie byłeś, za ładna byś zarywał, słodka kawa, bajeczki w obcych językach, antykwariat i impreza do 6rano. Bo bractwowo i płacz, ryk, krzyk bo się nie nadaję. Bo pijalniowo ktoś chce iść ze mną na wódkę i jesteś zazdrosny. Bo dobrze jest jak jest gdzieś na zimnych osiedlach i leżących przystankach. Bo dobrze jest jak jest na fałszującym karaoke i w autobusach - zaspanych! - do Ikeii. Uwielbiam moc przytulków. Szkoda, że tak ciężko odnaleźć się w środowisku ciężkich żartów - spanie zawsze w cenie i kolejne zajęcia. Fiolet i krata. Doceniasz! Starostowo z magią zajęć i informacji. Tyle uczuć na raz. A potem zmarznięty Central by móc Cię zabić, zakatrupić i znaleźć. Rozgrzany Central słowami, piwami i wspomnieniami - dobrze mieć takich znajomch (a niektórzy na brak słowa przyjaciel - się obrażają : ) ) Plany na połówkę.

Plany na zawsze.

Zajęcia od 8, studenckie życie i masa perspektyw. Najlepsza stylówka ever z kolczykiem i szelkami.

Nie poznajemy się w uśmiechach i oczach.

Jestę studentę! Studia są świetne bo ludzie... i już! : )