photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 WRZEŚNIA 2013

206. Troublemaker.

R U crazy? Bo nie masz emocji.

Nadal mogę mówić, że miesiąc wakacji - chociaż jest już wrzesień. Chociaż ostatni tydzień zawierał chyba wszystko.

Bardzo duża poniedziałkowa dziura w głowie - polówka z masą atrakcji i masą dziwnych zdarzeń. Last days, bez wizji, bez gry, bez emocji aktorów. Nie wiem o co chodzi więc sprzedawajmy falafele w budce na placu zabaw. Piękne gwiazdy i spacer jeszcze raz. Bez makijażu, w zamkniętym parku. Jestem świetna, altanka i przyglądający się nam ochroniarz - wszystko jest takie nierealne o 4.30 rano.

Wtorkowo wygrywam w Tekkena chociaż ludzie się do tego nie przyznają. Jestem świetna! Ty też, z tym swoim zaufaniem w sobie. Kłótnie, Fable, konsola i trochę czasu po takim czasie. Dobre wieczory i znowu spacery. Spacery są chyba domeną mojego życia, w środy także - czarne końcówki, w sumie to nawet fioletowe. Cała torba kosmetyków i cała dobra pizza - jej! Jak ja Cię dawno nie widziałam.

Śmiech, bardzo dobry śmiech ze wszechświatem w paczce po frytkach. Ludzie nam się przyglądają a my znowu śmiejemy się totalnie jak chorzy, jazda na Kurczaki po śpisz i jazda do Galerii bo jednak tyle wygrać. Spotkania pełne klasy, podziwu i w sumie uczuć, których nie masz. Tym razem źle się czujesz i nie możesz. Tym razem cookieclicker.

Czwartek niewiary. Coraz bliżej do wyjazdu, coraz więcej śmieci w głowie. Pakowanie w ostatnich chwilach i spacery na ostatnią chwilę. Za duże ego do tramwaju, ślepaki, pociski, wredota i przerażenie. "Lubię ją!" ale nie umiem byc miły. Takie tam spacery prawie do Lordi's bo nie mam przecież 21 i kiedyś będzie piwo. Ego x milion w osdniesieniu do tego co znam. Krótki pożegnalny spacer z przełomem w poniedziałkowe kłótnie. Nigdy więcej chorych nas.

Szczęśliwy weekend pod iławskim słońcem już od 5:54 czasu polskiego. Pociąg przez Toruń prosto w paszcze lwa, minuty myślenia czy wracać. Zabójcza prędkość, wiatr i słońce we włosach. Słońce w białych ścianach z niebieskim dywanem. Koncert Dezertera, lody, zdarte nogi, sukienka, regaty, zdjęcia, spacery, rozmowy. Świece z pięknymi słowami, piękne gesty i ruchy. Piękny weekend rozdartego serca i wiejącego wiatru - tyle szczęścia nie można opisać słowami ani kilometrami. Płacz rozterek. Najlepszą godziną jest 4 rano. Każda godzina jest najlepsza na Ciebie.

Powroty, urodziny. Ułańska wódka! Najgorsza ze wszystkich, frytki, puby, chńskie. Za dużo wiatru i deszczu. Za dużo oczekiwań i za mało słów. Mina Alex nr. 1 i piękne kości policzkowe w końcu. Umieram po Twoich snach! : D Znowu ludzie mnie odbierają o 13 jak jestem w proszku a potem jest śmiesznie i poważnie. Ty nie masz emocji a ja mam ich aż za dużo. Rysujemy, abstrakcja ponad wszystko i Ty. Zawsze gdzieś jesteś Ty.

Beznadziejny K.R.E.M

 

Like the naked leads the blind.
I know I'm selfish, I'm unkind.
Sucker love I always find,
Someone to bruise and leaves behind.