>KLIK< - część I pamiętnika
>KLIK< - część II pamiętnika
DZIEŃ III.
Dzisiaj sobota. Wstałam po 10. Posprzątałam pokój i łazienkę. Wzięłam jabłko i usiadłam przed komputerem. Napisałeś.
Było spoko, chociaż pisaliśmy tak naprawdę o niczym to i tak się ucieszyłam. Szkoda tylko, że dopiero teraz Ci się o mnie przypomniało. Napisałeś, że chciałbyś się spotkać. Ucieszyłam się. Powiedziałam, o której godzinie mi pasuje. Przyszła mama, zaczęła krzyczeć, że jestem beznadziejna i potrafię siedzieć tylko przed komputerem i popychać pierdoły z koleżankami. Miłe przywitanie. Przyszedł tata, ale tylko popatrzył na mnie z pogardą i wyszedł.
Cześć, żyletko. Jak się miewasz? Ja źle. Jak zwykle. Jeśli z Nim jest wszystko okej to rodzice mnie dobijają. Gotowa do pomocy? W takim razie potnij moją skórę. Jak ci się tylko podoba. Jestem pod twoim władaniem. Widzę krew, ale nie czuję już bólu. Więc muszę mocniej naciskać. Ból. Straszny. WIELKI ulga. Dziękuję ci żyletko, jesteś wspaniała.
Chciałam wyjść z domu. Do Niego. Matka stanęła przede mną i powiedziała, że nigdzie nie idę, bo tak Jej się podoba. ZAJEBIŚCIE. Ale właściwie to nie obchodzi mnie to. Właśnie uderzyłam ręką z całej siły o futrynę. Boli, ale teraz się zmotywowałam. Wybiegnę szybko z domu tak by nikt nie zauważył. MUSZĘ SIĘ Z NIM ZOBACZYĆ. TĘSKNIĘ ZA NIM KUREWSKO MOCNO. MUSZĘ!
Juz po spotkaniu. W drodze powrotnej włączyłam telefon i zobaczyłam 23 nieodebrane połączenia od: mama, 12 nieodebranych połączeń od: tata i 2 nieodebrane połączenia od: Iza ( moja przyjaciółka). Oddzwoniłam tylko do Izy. Dzwoniła, bo moi rodzice wykonali do Niej telefon by spytać, czy nie wie, gdzie jestem. Weszłam do domu. Matka mnie wyzwała tak jak chyba nigdy dotąd, a ojciec szarpiąc mnie za włosy zaprowadził mnie do mojego pokoju i wyszedł, po czym żyletka pomogła mi, rozcinając mocno moją skórę na udzie. Dostałam karę na wychodzenie z domu. Ale spotkanie było bardzo udane. Powiedział mi, że nadal się o mnie martwi. Że jestem ważna. I od dzisiaj będzie z powrotem przy mnie. Przeprosił za swoje zachowanie. Umówiliśmy się na jutro i pojutrze. Ale jak widać nic z tego. już teraz za Nim strasznie tęsknię. Jestem wyczerpana. Idę spać, dobranoc.
Dostałam SMSa na dobranoc. Tęskniłam za tym.
Dodawajcie do znajomych, oceniajcie i koomentujcie opowiadania. Pozdrawiam ;*