wiosna, wiosna, wiosna ;)

Nosz... kope lat mnie nie było ;)
Zakwitły kasztany.... a co to oznacza? No jak to co.... że wiosna w pełni ;) I z tym sie zgadzam pod każdym aspektem mojego życia. Po długim okresie odwilży, chwilowych przejaśnień a niekiedy mocnych ulewnych deszczy chyba nadchodzi okres długotrwałej wiosny... bo samą wiosnę to ja już mam! Gdy ma się oparcie to nawet matury są czymś banalnym (hahaha i ja to pisze ;) ) . Opatrzność Boża też nade mną czuwa bo gdyby nie to to byłby ze mnie pokaźnych rozmiarów kłębek (a nawet motek) czarnych nici nerwów a tak.... luz blues ! O wiele bardziej sie stresowałam przy zdawaniu prawka - no serio mówie ;)
Wspaniale jest poczuć znów to uczucie... tą radość tą świadomość że stawania się dla kogoś ważną osobą.

"Nie przeszkadza tytuł, wiek i płeć, by zieloną wiosnę w głowie mieć"

Wszystko kwitnie w koło i ja i Tyyyyyyyyyy!!!!

Czy wytłumaczył Wam ktoś kiedyś dlaczego niebo jest niebieskie? Dlaczego zebra ma paski? Dlaczego krokodyl płacze gdy je?
Bo ja już wiem. :)
I chce się dowiadywać co raz więcej... uczyć się z Tobą i Ciebie. Bo tak to jest gdy dusza dostrzega w drugiej swój kontrapunkt ;) wtedy świat wydaje się piękniejszy i człowiek zaczyna zwracać uwagę na rzeczy, na które wcześniej nie zwracał uwagi, zaczyna myśleć inaczej i czuć inaczej... wszystko zaczyna sie od nowa, inaczej. Budzi sie do życia jak roślina wiosną - już nie ta sama... może nawet lepsza, ładniejsza, zdrowsza, bardziej doświadczona....
A teraz apel do wszystkich którzy kiedykolwiek spytali się kogoś:
- Czy wiek sie liczy?
- Czy nie jest miedzy nami zbyt duza roznica
- Czy nie zwracasz uwagi na wiek?
- Czy ... ble ble ble
Apeluje że pytania są bez sensu.... jeśli między dwojgiem ludzi rośnie piękne uczucie to wiek odchodzi na drugi plan. Po za tym zawsze może się okazać że osoba strasza o ileś tam lat nie wie o życiu tyle co Ty albo osoba ileś tam młodsza jest o wiele mądrzejsza i doroślejsza niż Ty.... wszystko zależy od ludzi, ich wychowania, bagażu nabytych doświadczeń no i oczywiście od uczucia....

Dawno nie pisałam tak długiej notki ale dzsiaj jakoś tak stwierdziłam że fajnie wylać jakieś swoje myśli na internetowy papier...

Premiera już blisko... z jednej strony nie umiem się doczekać a z drugiej.... kawał pracy jeszcze przed nami ;) ale i tak wiem że efekt będzie zatrważający!!




:*       - Bo mi sie podobasz (duchem i ciałem)



ps. a kto to jest sceptyczny realista?