Niagara Falls.
Pierwszy raz w życiu angielski stał się dla mnie taką jakąś specyficzną odmianą codzienności. Choć jestem już w Polsce często trudno przyzwyczaić mi się do polskich tytułów, a czasem nawet w pierwszym momencie nie ogarniam, co się do mnie mówi. I kiercze z ogromnym bólem stwierdzam, że chyba jednak łatwiej mi się porozumieć po angielsku... SCHEISSE... -.-''''
Lenię się. Witajcie wyczekiwani/e:
a) SKARB 24h na dobę :D <33
b) polskie żarcie ( w szczególności to dziadkowe i ośmiornica :))) a pod koniec sierpnia z Malinusem przybędą do mnie moje GLOOOONY I MĄĄĄĄTWAA!!!! :DDD
c) luz, bluz, spaaanko ;3
d) moje Grube Lucjany
e) Shrek 3, Step Up 3
f) seanse bajek Disneya ;33
g) i wiele, wiele innych rzeczy, których nie chce mi się wymieniać albo zapomniałam
PS. Dostanę nerwicy zaraz!!!!
PPS. Mam szalonego paparazzi w domu, robiącego zdjęcia bez karty pamięci, bo jest GUUUPI! ;x