Welcome to Hell . 

Prawdopodobnie kończę z tym fbl .

Pojebało się .

Nie pomogłam .

Chciałam jego nr to go nie uzyskałam .

Spoko, jak sobie chcecie .

Kiedyś będziecie żałować .

W sumie po tej krótkiej rozmowie z wami nie dziwię się, że chce odejść .

Chciał pomocy, ale jej nie uzyskał .

Zaczęłam się modlić choć nie pamiętam kiedy ostatnio to robiłam .

I nie o swoje szczęście , bo nie zależy Mi na nim .

Prosiłam Boga by coś zrobił żeby on wrócił .

Ale wątpię, że wysłucha kogoś takiego jak Ja .

Choć bardzo bym chciała .

Chcę zrozumienia, lecz chcę też zostać sama .

Sama z tym wszystkim .

Wiele bym dała by zmienić to co się stało .

Miał marzenia, plany .

Ale wiem jak rzeczywistość potrafi dojebać.

Nienawidzę ..

Żałuję ..

Przepraszam ..

I nawet nie szkoda Mi tych łez, zjebanych dni i nocy .

Nie wiem ile mogłabym przecierpieć by tylko żył .

I codzień mam nadzieję, że jednak się odezwie .

Śmierć.

Kiedyś prze­cież mu­siało to nadejść..

Ale te­raz mar­twię się o Ciebie.

Bo gdy zaczy­na bra­kować ko­goś tak ważne­go, to wa­li się cały świat.

Chcę Ci pomóc i proszę..

Nie zrób nic głupiego. 

Chcę podnosić wzrok co dzień rano

Widzieć świat taki jaki mi tu zapisano

Uwierz mi tu wcale nie jest źle

Co dzień jestem obok Ciebie lecz nie widzisz mnie

Gdybym dostał życie jeszcze jedno

Nie odszedłbym na pewno 

http://www.youtube.com/watch?v=sFYE3KGqkYc

Ostatni kawałek , który masz w opisie .

Ten, który będzie Mi przypominał ..