(...)
"zauważyłam ją jak siedziała na schodach, przed moim blokiem.
paliła papierosa.
co prawda mówiła, że rzuciła, ale nie zwróciłam na to większej uwagi.
ja też rzucam.
uściskała mnie czulej niż zazwyczaj, ale i do tego nie przywiązałam większej wagi. dała mi torbę z rzeczami na jutro i pokrótce wyjaśniła co mam robić i gdzie.
łatwizna!
rozmawiamy dość ogólnie, widać, że to nie jest jej dzień. pytam o niego.
mówi, że dobrze. nawet się uśmiecha.
pytam, czy znów się pokłócili.
odpowiada, że tylko troche. że o kolejne gówno. że wie, że to ona go zaczepiła. i że to pewnie jej wina.
ja wiem, że nie radzi sobie z tą sytuacją, a on nie widzi problemu.
nigdy nie widział.
przecież wszytko jest w porządku!
on jest tylko facetem. a faceci tak mają.
tak bardzo chciałam jej powiedzieć co o tym myślę! jak bardzo się poświęca dla tego faceta, jak daje z siebie miliard procent, a on tego nie docenia. bo nie tylko chodzi o kase. najważniejsze to czuc sie dobrze psychicznie, mieć w tej drugiej osobie wsparcie emocjonalne! a ona go nie ma.
że powinna się szanować. że nie może go wiecznie usprawiedliwiać, szczególnie przed sobą. i jeszcze raz, ze powinna się szanować! skoro on tego nie robi. że powinna była odejść, kiedy pierwszy raz go przyłapała, bo oni się nigdy nie zmieniają!
chociaż nie, wybaczcie, zmieniają się.
ale nie dla nas.
a przede wszystkim, że nie jest jedynym cholernym facetem na świecie!
w końcu "tego kwiata pół świata"...
że jest cudowną istotką, młodą, śliczną i inteligentną, choć może nad tą jej inteligencją należałoby się głębiej zastanowić, zważywszy na sytuacje, w której się znajduje. na własne życzenie zresztą. całe życie przed nią, tylko delikatnie się zagubiła. zatraciła się w tej miłości.
zatraciła samą siebie.
a chwila, w której to się stało powinna być ich ostatnią!
niezależnie od tego jak mocno bym kochała... gdyby facet rzucił mnie tyle razy co ją, już dawno bym podziękowała. i to kopniakiem tam, gdzie najbardziej zaboli!
ale nie ona.
widzę jak bardzo go kocha. jak strasznie w niego wierzy. jak go broni, całą sobą. jak stara sie udowodnić, że jest najcudowniejszy na świecie.
jak przestaję być tą osobą, która znam.
ale do takich rzeczy należy dojść samemu, niestety.
więc nie mówię nic.
zamiast tego wyciągam paczkę marlboro. czerwone. setki.
niech przynajmniej nasz rak ma dziś uciechę!"
(...)
Inni użytkownicy: lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrs
Inni zdjęcia: Białe plamy. ezekh114;) damianmafia... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Tania odzież zachodnia? ezekh114Złoty Pierścionek. ezekh114