Śniadanko i obiad już zjedzone, mam nadzieję, że dzisiaj obędzie się bez wpadek :) Pominęłam drugie śniadanie, bo wstałam o 11.
Zaraz z dwie godzinki nauki, później ćwiczenia, spacerek z psem i dalej nauka. Cięęężki tydzień się szykuje, nic mi się nie chce na samą myśl. Pełno sprawdzianów, nie wiem czy znajdę czas na ćwiczenia, w poniedziałek i wtorek będę baardzo późno w domu :( Ale w te dni ograniczę kcal, pójdę kawałek pieszo do szkoły i nie będzie tragedii :)
Później edit z bilansem i ćwiczeniami, miłej niedzieli :)
edit:
aktowność:
pół godziny killera (dzisiaj tak strasznie mi się ćwiczyło, że cudem wytrwałam aż tyle :o jestem osłabiona przez okres chyba. teraz przez trzy dni nie będę miała czasu na killera, więc może troszkę od niego odpocznę)
20 minut hula hop
spacer z psem
bilans:
śn: owsianka z musem jabłkowym
ob: filet z indyka i brokuły- wszystko na parze
podw: kiwi, banan
kolacja: trochę wiśni z kompotu, trzy chrupkie z pastą rybną, szklanka kubusia
kolacja nie była tak zaplanowana, miał być jogurt naturalny, ale trudno, nie ma tragedii :)
jutro cały dzień poza domem i nie mam pojęcia co będę jeść ;(
1 2 3 4 5 6
zaliczone
mogło być lepiej
zawalone