photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 KWIETNIA 2013

Muszę sobie ustalać bilanse dzień wcześniej, gdy tego nie robię, zazwyczaj kończy się nieciekawie :( Dzisiaj przesadziłam z obiadem i czekoladą (!!!, głupia, głupia, głupia, próbowałam się zapchać suszonymi śliwkami, ale nie wyszło) Ale poćwiczyłam, to już jest sukces, drugi dzień z rzędu ;) Dlatego dzień uznaję za zaliczony.

bilans:
śn: dwa chrupkie z szynką
w szkole: jabłko i jogurt naturalny
obiad: mała biała kiełbaska, dwa chrupkie z szynką, suszone śliwki, pół kubka zupy cebulowej
podweczorek: jogurt naturalny+ 4 suszone śliwki, czekolada, nie wiem ile ;(
kolacji nie będzie z powodu tej czekolady, no trudno

aktywność:

25 minut killera z Chodakowską (jeżeli kiedyś mi się uda zrobić całego, bez przerw i każde ćwiczenie, będę przeszczęśliwa. raczej się na to nie zapowiada ;d)
12 minut hula hop
godzinny spacer z psem

Dzisiaj waga pokazała już 60,7, ale jutro po dzisiejszym boję się na nią wchodzić. Mogłabym w sumie ograniczyć to ważenie się, codziennie to przesada.
Kupiłam dzisiaj buty do biegania, czekam na wiosnę i zaczynam pracować nad moją tragiczną kondycją. Jeszcze dzisiaj chciałabym coś poćwiczyć, ale muszę śmigać z psem i do nauki :(

Powodzenia jutro i mam nadzieję, że dzisiaj poszło Wam lepiej niż mi :)

1 2

Komentarze

do57start Dlatego ja poprosiłam chłopaka żeby mi ją schował xD haha i dawał mi się ważyć tylko w jeden dzień :p
03/04/2013 20:21:54
Junior pleasegod Dobry plan, muszę upolować gdzieś jakiegoś chłopaka :D
03/04/2013 21:04:21
do57start Ja też się waże codziennie,ale czasem to bardziej mnie demptywuje niz cokolwiek, wiec zamierzam to zmienic
03/04/2013 18:54:41
niegruba tez ważę się codziennie. czekam tylko na efekty i mam nadzieję że wkrótce obie je zobaczymy :)
03/04/2013 18:49:42
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika pleasegod.