Zdjęcie dowodzi tego, że hasło "polak Potrafi" ma uzasadnienie na rynku spożywczym:)
Pierwotnie chciałem tu zamieścić notkę mieszającą kogoś z błotem, ale normalnie nie miałem serca bluzgać na własnych przyjaciół. Chociaż im się kurde należało.
A tak w ogóle to żadnego pomysłu na mądrą notkę nie mam - na głupią zresztą też nie. Ale coś by napisać trzeba.
No to opowiem wam pewną - z mojego punktu widzenia nawet trochę śmieszną - historyjkę:
Otóż ostatni tydzień czerwca upłunął mi pod znakiem zjazdu rodzinnego. W końcu poznałem Lucasa, kuzyna który niestety po polsku nie mówi:( Tak nam się przynajmniej wydawało...
No więc babcia zapytała: Lucas, chcesz może lody? (po polsku oczywiście), no a mały bez chwili zastanowienia wypalił "no" (po angielsku ofkoz). No sikaliśmy ze śmiechu, a maly się speszył:0 Ta mała amerykańska menda cały czas rozumiała co do niego mówimy, ale ni w dupe nie chciał rozmowy podjąć...
Wchodzę w ciebie
jak wilgoć
w porowatość ziemi.
Spalam ciebie
jak płomień białe ciało świecy.
Wyparuję jak wilgoć.
Zgaśniesz tak jak świeca.
Zsuniemy się w zmęczenie,
jak w głąb wody
kamień.Gdy zamknę oczy - widzę jaśniej,
bo funkcję wzroku przejął dotyk.
Zanurzam się w twe wrzące wnętrze.
Cały erotyk.
Cały erotyk.
Na koniec wypada kogoś pozdrowić
Aby więc tradycji stało się zadość:
Pozdrawiam:
Jonasza, Stępnia, Kingpina, Nowika, Tereskę, Pindę, Kurowiaka i panie z monopola:)
Borowca i Krośniewskiego nie pozdrawiam
Nie zasługują:P