Na plaży było dużo ludzi, znalazłam sobie miejsce daleko od wszystkich. Wyjęłam PM4 i słuchałam muzyki patrząc się w morze. Nagle przyłapałam siebie na tym, że myślę o Alvaro. Nie rozumiałam siebie, przecież on jest światowej klasy piłkarzem, a ja jestem zwykłą dziewczyną z Ameryki. Próbowałam przestać o nim myśleć, nie wiem czemu wróciłam pamięcią do sytuacji w której dostałam piłką od jakiegoś chłopaka. Gdy przypomniałam sobie jego twarz, uświadomiłam sobie, że to był Alvaro.
- Nie no wszędzie on. - Powiedziałam sama do siebie po czym wstałam i poszłam
Szłam wzdłuż plaży, przyglądając się turystą. Nagle ujrzałam grupkę ludzi zebranych w jednym miejscu. Postanowiłam tam podejść. Przepchałam się przez nich i zobaczyłam tam dwójkę tańczących chłopaków. Był to pojedynek, niesamowity pojedynek. dawno nie widziałam, żeby ktoś tak dobrze tańczył taniec nowoczesny. Stałam i przyglądałam się temu nie wracając uwagi na to co się wokół mnie dzieje. Nawet nie zwróciłam uwagi na to, że nagle muzyka przestała grać. Nagle znalazłam się w środku kółka a na przeciwko mnie stał wysoki, dobrze zbudowany blondyn. Nie wiedziałam co się dzieję. Ktoś włączył muzykę, po czym chłopak zaczął tańczyć. Po chwili zorientowałam się, że właśnie przystąpiłam z nim do pojedynku. Nie mogłam się już wycofać, nie chciałam wyjść na frajera. Więc zaczęłam tańczyć. Dawno się tak nie czułam cała oddałam się tańcu. Gdy skończyłam ludzie którzy stali woku mnie zaczęli klaskać. Zawstydzona wyszłam z kółka i szłam w stronę hotelu.
- Kim poczekaj! - usłyszałam męski głos
To był Alvaro, biegł za mną
- Co chcesz? - spytałam
- Nie wiedziałem, że tańczysz - zagadał
- Widziałeś to? - spytałam zawstydzona
- Widziałem byłaś niesamowita! Mogę Ci odprowadzić? - zapytał
- No dobra.
Szliśmy w kierunku mojego hotelu rozmawiając. Gdy go bardziej poznawałam przekonywałam się, że nie jest taki jak reszta sławnych ludzi. Chyba go polubiłam więc gdy spytał czy dam mu swój numer nie odmówiłam. Pożegnałam się z piłkarzem i poszłam na górę. Tym razem w salonie zastałam poobijanego Jaya.
- Co Ci się stało? - spytałam
- Nic takiego, a ty gdzie byłaś całą noc? - zapytał zdenerwowany
- Chyba nie muszę Ci się tłumaczyć. Lea jest u siebie?
- Nie wiem, pewnie poszła gdzieś z tym swoim fagasem
Nie miałam pojęcia o co mu chodzi. Nie chciałam prowadzić dalej tej dyskusji bo chłopak nie miał do tego nastroju. Poszłam więc do pokoju przyjaciółki by sprawdzić czy jest.
macie część Aśki jej bohaterki. :) myślę,że się spodoba..
kolejny za 6 komentarzy i conajmniej 14 fajnych? :D
Inni zdjęcia: I am photographymagicOsiołek z futerkiem zimowym bluebird11... thevengefulone... thevengefuloneja patkigdNad morzem patkigdNK ! lupus89Koncert Nocnego Kochanka lupus89127. atanaja patkigd