Wczoraj Michał zabrał mnie i Martynę na cały dzień do Tomaszowa. Było fajnie. Roksanę odwiedziłam i w ogóle.
Michał nie powiedział rodzicom, że nie jest z Eweliną, bo dzięki temu może jeździć do Zamościa na dłużej. Jego rodzice mnie nie lubią. Powiedział, że jak będzie chciał jechać do mnie, to powie, że jedzie do Eweliny. Wkurzyłam się.
Ale nasza przyjaźń od dawna nie wygląda jak przyjaźń, raczej jak związek bez zobowiązań. Zawsze zabawię się przed studiami :)
Byliśmy chwilę na zabawie. Zatańczyłam z dwoma chłopakami. Roksana jak zawsze gwiazda. Zazdroszczę jej i Martynie urody. Ja jej nie posiadam. To czasem boli.
Mam wrażenie, że Martyna podoba się Michałowi. I to duże. Ehh, co ja mogę zaoferować? Nawet zachować się normalnie nie umiem.
Kaśka, przegrałaś :)
Niedawno dowiedziałam się, ze tata ma kochankę. Dziwna perspektywa tego, ze nie będę miała rodziny w komplecie. To przykre. Jak mam wierzyć w miłość?