Gdy dziewczyny odeszły od grupy niewychowanych palantów zdziwiona przyjaciółka zapytała:
-Jeej Rika nieźle mu pojechałaś, tylko dlaczego?
-Niech się chłopak nauczy, żeby ładniej wyrażać się do dziewczyn - odpowiedziała z uśmiechem długowłosa.
Angela idąc do toalety, napotkała się na Emi, która właśnie stamtąd wychodziła.
-Gdzie ty byłaś? Szukaliśmy Cie wszędzie! - powiedziała z lekką złością, ale zarazem radością że w końcu znalazła Emily.
-Musiałam pójść do łazienki, bo.. no musiałam, rozumiesz?! - śmiejąc się odpowiedziała jej brązowooka. Angela nic jej nie odpowiedziała, tylko zaśmiała się po czym poszły w stronę boiska szkolnego, gdzie wcześniej stali wszyscy razem.
-Ooo gdzie ty byłaś? - Tyler zadał pytanie do Emi
-W toalecie, sorki że was nie uprzedziłam, ale myślałam że nawet tego nie zauważycie, a ja po chwili wrócę. - Z lekkim zawstydzeniem przeprosiła przyjaciół.
Po pół godzinie, gdy dyrektorka skończyła się witać i mówić jakiż to będzie cudowny rok szkolny (jak zresztą co roku) uczniowie rozeszli się do swoich klas.
Jak zwykle klasa już teraz nie 2b, lecz 3b była w takim składzie jak co roku. Grupa przyjaciół była zadowolona ze swojej klasy. Nic dziwnego, prawie każdy chciał należeć do tej klasy (wszyscy dogadywali się ze sobą i byli zgrani), gdyż byli tu najprzystojniejsi chłopcy w całej szkole. Tak samo jak dziewczyny, były bardzo ładne, miłe (a przynajmniej niektóre) oraz bardzo przyjacielskie. W innych klasach dziewczyny również były ładne, ale też strasznie 'dziwkar**e' tzn. ubierały skromne ciuszki, a twarz pokryta była grubą warstwą tapety. A poza tym były straszne wredne.
-Ostatnia klasa, będzie to najlepszy rok w naszym życiu! - powiedział Mike do całej klasy.
-Ooo tak, w tym roku damy popalić nauczycielom - ze śmiechem odparła Emi.
-No i trzeba też jakąś wycieczkę parodniową skombinować - zaproponowała Rika.
-Najlepiej to gdzieś na Bałtyk, wieczorkiem byśmy sobie wyszli na plaże i napili się jakiś procentów - rozmarzyła się Emily
-Ty to byś tylko piła - powiedziała ze śmiechem Rika. - Ale ten pomysł z plażą mi się podoba, a co wy na to?
-My na to jak na lato - odparła roześmiana Sarah
-Tak zgadzam się z nią - powiedział Chad obejmując dziewczynę za kark.
Wszystkim bardzo się pobał ten pomysł, wszystko już prawie zorganizowali. Zaczęli sie umawiać kto jaką butelkę przyniesie, gdy nagle do klasy weszła wychowawczyni.
-Ale miło was z powrotem zobaczyć! Aż nie chce mi się wierzyć w to, że jest to ostatni rok który razem spędzimy. - Smutnie powiedziała kobieta. Nauczycielka, jak i klasa bardzo się na wzajem lubili i szanowali. Klasa czasami sprawiała trochę kłopotów, ale wychowawczyni śmiała się z tego i ratowała uczniów przed zawieszeniem.
-Też trudno nam w to uwierzyć - powiedział jakiś chłopak.
Spędzili w końcu ze sobą ponad 3 lata, niektórzy nawet znali się od dzieciństwa, inni od podstawówki. Jedynie jakieś dwie trzy osoby były z tą klasą dopiero od gimnazjum.
Jednak zaraz wszyscy uznali, że trzeba żyć chwilą, nie myśląc o przykrej przyszłości. Dziewczyny powiedziały wychowawczyni, o pomyśle z parodniowym wyjazdem. Pani jak najbardziej była za tym żeby pojechać. Potem zaczęli rozmawiać o dniach wolnych i takich różnych rzeczach, o których się mówi przeważnie.
-No dobrze nie będę was już dłużej zatrzymywać - powiedziała kobieta, widząc że nastolatki chcieliby już wyjść - cieszcie się ostatnimi chwilami i widzimy się jutro, miłego dnia.
Paczka przyjaciół Emily i Riki postanowiła pójść na pizzę. Później poszli do swojego ulubionego parku i zaczęli rozmawiać o nadchodzącym roku szkolnym.
-A ty Emi dalej będziesz na te tańce chodzić? - zapytał Mike.
-Raczej nie, chyba będę się samodzielnie uczyć, bo już denerwują mnie te lekcje. - Odparła dziewczyna.
Nastolatka już od najmłodszych lat uwielbiała taniec, rok temu postanowiła się zapisać na jakieś lekcje, uważała że może nauczy się czegoś więcej. Jednak szkoła tancerzy do której chodziła nie wypełniała wymagań, które chciała.
Wracając do przyjaciół.. spędzili ze sobą kolejny fantastyczny i niezapomniany dzień. Wieczorem wszyscy poszli do Angeli i urządzili mini imprezę na której tańczyli, śpiewali, jedli no i oczywiście pili. Czas im bardzo szybko minął, nawet nie zauważyli kiedy i na zegarze wybiła godzina 2.15 . Wszyscy byli bardzo zszokowani i zaczęli panikować 'jak jutro wstaną do szkoły' Na szczęście mieli dopiero na 9:00 , ale każdy wie że po imprezie wstać na 8:00-8:30 to tak jak wstać o 5:00 nad ranem. Pożegnali się i poszli do domów.
Następnego dnia grupa przyjaciół spotkała się o 8:45 w parku, jak zwykle. Każdy był zaspany, a Mike, Sarah i Angela napisali że się spóźnią ,i że się spotkają w szkole. Wszyscy spali na lekcjach, ponieważ niektórzy nauczyciele byli wyrozumiali, pozwalali im się wyspać, jednak reszta zaczęła mówić kazania, o której należy kłaść się spać, aby być wyspanym.
Ten dzień strasznie im się dłużył, po szkole nikomu nie chciało się siedzieć w parku, wszyscy poszli do swoich domów.
Kolejna część i kolejna nadzieja że przeczytaliście i że wam się spodobało ;) . Uważam że jest to chyba najnudniejszy i dziwny rozdział, bo pisałam go z brakiem weny. Pewnie jest też dużo powtórzeń i takich podobnych błędów, no ale trudno, nikt nie jest idealny.
EMI`ly .
Inni zdjęcia: Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 3/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 1/4 activegamesOkno felgebelCiekawa cegla felgebelCiekawa latarnia felgebelGryzmoły felgebel