Coś czuję silną chęć (po)pisania, wieczór, siema. U mnie przedświąteczna sielanka, oglądam sobie drugi sezon Teen Wolfa i stwierdzam, że bohater jest dużo przystojniejszy niż Joffrey Baratheon, jeśli wiecie co mam na myśli ;x
Lubię tego gościa. Nie chcę skłamać, że jestem jego wielką fanką itp, ale muszę przyznać, że w pewien sposób go podziwiam. Podczas tych całych dissów Bonsona na Sulina, potem Sulina na Bonsona itd olałam temat (poważnie, gdyby interesowały mnie ploty czy życie prywatne kogokolwiek to bym czytała bravo. Obawiam się, że ten okres mam już za sobą :D), bo w sumie patrzę się na większość spraw jako potencjalny nabywca płyty i katowania nią sąsiadów, to muszę zrobić w jego stronę ukłon. Nie bał się postawić komuś kto ma większy staż czy wyżej ustawionych kumpli, tylko robił swoje. Sulin, nawet jeśli wyzywali go od gimbusów to miał klasę (czekam na wielkie fanki Bonsona którzy mnie zaraz zgnoją xD). "Puls" osobiście oceniam jako wielki postęp jeśli chodzi o umiejętności Sulina. Super, że nie zniżył się do poziomu desek reprezentowanego przez niektóre "mądre głowy" na yt i nawet, jeśli dużo mu jeszcze brakuje - on coś zrobił, a to 80% hejtingu dalej siedzi przed komputerem.
Trzymajcie się i bądźcie wytrwali jutro.
majka.