Ciąg dalszy...
Cieszyli się wolnością, Julia wiedziała , że nigdy nie przestanie go kochac , wiedziała tez , że nie pozwoli tak łatwo odebrać sobie kogoś , kogo kochała ponad wszystko! Któregoś dnia , po szkole Piotrek gdzies się spieszył , znikną zaraz za tłumem wychodzących uczniów , więc szła w stronę parku , myślała , ze tam go spotka i nie myliła się , był tam , ale obok niego była Ola , siedziała skulona , a Piotrek ja przytulał , chyba płakała , ale dla Julii teraz to nie miało większego znaczenia , była zła , że on ja przytulił , że znowu siedza w parku , Julia nie miala urojeń , zauwazyła , że spogląda na nią Ola i usmiecha się z satysfakcją kiedy Potrek tego nie widzi , Julia wiedziała już , ze jej zazdrośc nie opierała się na bezpodstawnych argumentach . Ręce drżały jej jak nigdy dotąd , oczy zawsze niebieskie , teraz zrobiły się szare od rozmazanego makijażu i wylanych łez... Świat stał się rozmazany , poczuła , ze traci wszystko , nagle poczuła cos na ramieniu , to ręka jej kolezanki - Ady , przyszła spytac co się stało , ale widząc sytuację , zniemówiła także , po chwili Julii udało się wydusić słowa :"Nie mam po co zyć" , Ada nagle przytuliła ją , Julia spojrzała na Piotrka , był sam , Olki nie było , ale dostrzegła cos w jego zachowaniu , przyglądał się obrączce podarowanej przez nią jemu... po chwili , kiedy otarła łzy Ada rozmawiała z nią chwilę z tyłu drzewa i kiedy przytuliła Julię na pożegnanie , Julia patrząc na ławkę zobaczyła , że nie ma także Piotrka , przez rozmazane oczy udało sie jej dostrzec równiez obrączkę... leżała na skraju ławki ... Julia widząc to , nie mogła się powstrzymać , biegła teraz przed siebie , czuła się teraz jak NIKT , nie była nikomu potrzeba , nie czuła się potrzebna, nie zważając na to czy ktos ją widzi , biegła , a swiat był coraz bardziej rozmazany , nie widziała juz nic ... nagle poczuła silne uderzenie w głowę i nagle świat zawirował , zrobiło się całkiem ciemno... Tak onaa - odeszła... przez miłośc już nigdy nie zazna szczęścia . Ada widząc to powiadamiła Piotrka o zajściu , On niedowierzał , nie wierzył , ze popełnił tak wielki błąd , nie mógł opanowac łeż , widział jak karetka przyjeżdża i jak ludzie zbierają jej szczątki z ulicy... On zostawił tą obraczkę przez przypadek...(...) Pobiegł natychmiast do parku , wziął po drodze sznur z przed jakiegoś budynku , zawiesił go nad ich ławką na drzewie , zrobił pentlę i .... był z nią , postanowił wyjasnić jej to w miejscu , gdzie nikt juz im nigdy nie przeszkodzi , gdzie będą razem już na zawsze , gdzie bedą mogli się zatrzymac w terazniejszości... Kochali się do tego stopnia , że jedno dla drugiego oddało zycie. Na ich pogrzeb przyszła cała szkoła , wszyscy znajomi , rodzina , a nawet sasiednie miasta zjeżdżały się pożegnać "IDEALNĄ PARĘ" ,, pożegnać" , bo juz nigdy nie powrócą do miejsca skazanego na cierpienie i niezrozumienie... Do miejsca , gdzie umiera wszystko co było piekne , a Julia i Piotrek juz na zawsze będą rozkwitać w miłości , zawsze będą tylko we dwoje przesiadywc na ławce w parku i obserwować świat niezrozumianych ludzi widzianych okiem rozmazanych łez... Na zawsze idąc ku przeznaczeniu , będa trzymać się za ręce....(*)
Inni użytkownicy: alexcvbogna123lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetem
Inni zdjęcia: Pierwszy wypatrzony elmarWiosna pamietnikpotworaKlasztor ściana frontowa bluebird11Udany poniedziałek dawste:( szarooka9325... maxima24... maxima24... maxima24Osioł Boży bluebird111409 akcentova