myślałam że wygrałam z tym
że nigdy tu już nie wrócę bo nie będę potrzebowła
ale chyba jestem zbyt słaba żeby sama z sobą walczyć bez waszej pomocy
rodzina " walczy " z nią... ale ona zaczyna buntować się
nie pozwala mi już spać tylko każę mi myśleć o swoim cielę jakby mogło wyglądać jakbym jej znów zaufała
i stwierdzam że ona ma racje muszę z nią być
bez niej jestem nikim.....
waga przez świeta urosła o 2/3 kg z 60 na 62/3 jest zle
przy 60 czółam się bezpieczna gruba ale bezpieczna
teraz nie mogę na siebie patrzeć wszystko stało się takie okrągłe
próbowałam pokazać inny że umiem jeść że zjem to ale obrzerała się przy nich nie jadłam żeby im udowodnić
ale już nie umiem tego długo ciągnąć bo ona i ja tego nie wytrzymamy
nie możemy się z tym ukrywać..... ona musi wrócić z swoim silnym charakterem który każę mi walczyć o siebie i nie pozwoli mi upaść
moje ciało jest jedyną rzeczą która może być u mnie perfekcyjna tylko muszę tego chcieć i jej słuchać
mój wzrostu to 178 cm
cel mój i jej to 55 kg
czyli walczymy z ok.7 kg do końca marca chcę to osiągnąc muszę
Kocham was moje motylki jesteśmy przeklęte
Inni użytkownicy: velerkaaajaxx80nataliastarr99agusiakowalikzaburzonykamilveris19666lilialudwikxangelika98xgawlosekkobieslavvv
Inni zdjęcia: Słonik na szczęście otien... maxima24Złocieniec juliettka79... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... pils93Brią kurdupelpunk1477... maxima24