Byłam zanieść podanie do LO , więc lunch zjadłam godzinę po czasie . Kawy już nie piję , za to piję dużo zielonej herbaty . Coraz bardziej chcę schudnąć , komers zbliża sie wielkimi krokami, a ja nadal wyglądam jak paszczur -,- . muszę coś ze sobą zrobić , za tydzień wycieczka . cieszę się jak dziecko.; d tylko z drugiej str. przeraża mnie to , bo wszyscy biorą zupki chińskie , słodycze i wgl. a ja nic nie węznę , będe się ograniczać . Tylko nie chcę widzieć tych krzywych spojrzeń , rozmów na mój temat , jaka to ja nie jestem itd.. Ta szkoła mnie już męczy , chciałabym wyjść z niej i już nigdy jej nie odwiedzać . Czekam tylko na wyniki z egzaminu , boje się ich strasznie , cieszyłabym sie jakbymi tak poszło jak na próbnym . Pamiętam jak przed egzaminem miałam głodówki , nie potrafiłam się uczyć i wkońcu koleżanka mnie opamiętała i zaczęłam jeść, żeby na tym egzaminie nie zemdleć i wtedy wszystko zaczęło się zawalac , gdyby nie to, że jadłam w tamte dni pełne obiady i podwieczorki być może byłabym parę kilo chudsza . Słyszałam , że ludzie na kopenhackiej chudną , nawet do 20 kilo , a ja jak narazie schudłam zaledzwie 5 kilo , a jestem na 9 dniu . Byle do niedzieli , potem rzucam tą diete i przechodze na następną , byleby bez szpinaku .
Polcecacie jąkąś diete ?
Tylko musi być krótka , max. 2 tyg.
B :
śniad : zielona herbata .
lunch : kawałek schabowego
+ sałata z olejem i cytryną .
obiad : plasterek szynki ,
2,3 szkladni jogurtu naturaknego .