Dzień 1

O mój Boże! Zajebisty strój! <3

Pogoda coraz lepsza, słońce świeci. Marzy mi się już wiosna, a najlepiej lato :D

Coś mi się zdaje że zaliczę dziś jakiś spacer. Chociaż jak patrze przez okno i widzę tą całą chlapę na chodniku, to jednak mi się odechciewa.

Dziwne, ale trochę mi brakuje pracy. Do końca miesiąca się jeszcze trochę polenie, a od marca szukamy nowej pracy.

Bilans:

Śniadanie: dwie kromki chleba graham z polędwicą drobiową i pomidorem = 162kcal

2 śniadanie: banan (90kcal), 2 wafle ryżowe z musli (80kcal) = 170kcal

Obiad: ryż (80kcal), kawałek gotowanej piersi z kurczaka (121kcal), brokuły (70kcal) = 271kcal

Podwieczorek: 2 jabłka 80kcal

Kolacja: 2 chrupkie z pomidorem (64kcal), pomarańcza (95kcal) = 159kcal

Suma: 842/1000

Kurde, brakuje mi mleka i jogurtów. Nie powinnam, ale chyba 2 razy w tygodniu zjem coś z nabiału. Najwyżej lekarz mnie zjedzie z góry na dół ;p

Trzymajcie się :*