We mnie troche dobra,w Tobie trochę zła,w Tobie trochę dobra,we mnie trochę zła.Pozornie dwie idealne połówki,które przez lata dzieciństwa,burzliwy okres dojrzewania i wreszcie przykry okres dojrzałości czekaja gdzieś na siebie rozsiani na krańcach ziemskiej przestrzeni,tak naprawdę obcy sobie ludzie,z zimnym sobie wzrokiem,beznadziejnie rozlokowani przez życia blizny,z rysą na sercu,co boli,jak nóż wbijany w plecy,kiedy brat Cie nie kocha,kiedy Cie rani...Ja kocham Ciebie,Ty kochasz mnie,spróbuj udowodnic mi,że nie jest tak jak mówię,daj mi dowód na to,ze kłamię,spróbuj znaleźć złoty środek na wszystko co mnie boli,spróbuj pomóc mi zrozumieć,dotrzeć tam gdzie siega tylko moja wyobraźnia.Jestes mój,a ja jestem Twoja i jeśli spróbujesz z tego zakpić,jeśli pozwolisz sobie na cichy śmiech,jeśli beztrosko będziesz cieszył się kiedy po moim policzku popłynie łza,zapomnij o nadziei,nigdy Ci jej nie dam,nie pozwolę,by w Twym sercu zamieszkała radość,nigdy nie pozwalaj sobie na żarty,nigdy nie ignoruj miłośi,a jeśli ktoś puka do Twych drzwi,spróbuj chociaż zobaczyć kto to jest... (?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)(?)