Mówią do mnie głowy, krzyczą, że jestem wolny
powiem coś co nie trybi, zaraz lecą bomby
W tym co mówią jest coś, ale czegoś tam chyba nie ma...
Nie wierze gadającym, bo nie mają nic do powiedzenia
Wolę siedzieć cicho, do małych słów dodać więcej sensu
Teraz czeka nas czerwone orędzie i powrót komunizmu
Czarny czwartek i niedziele palmowe już były
Zamkną nas w te klatki i wrócą stare tryby
Trzysta procent normy - takie przyświecały nam hasła
Wielkie słowa ale nie widziałem większego partactwa
Choć żeby mówić o komuniźmie jestem trochę za młody
Ale znam definicje słowa na K i widzę że nadal w nas siedzi
W tym całym bałaganie jedno wiem na pewno
To ty jesteś moją królewną...
Cywilizacja choroby trzyma nadal lejce
ten równy ma poldka, ten równiejszy bejce
Napierw jest dobrobyt, dopiero potem demokracja
Znika wszystko co przyniosła nam wałęsy akcja
Mam dosyć populizmu i mojego gadania
Nie słuchajcie go, bo to nie jest głos z niebios, ani żadnych niebiański gości
Koniec tej notki, idę pozwiedzać ruiny pewexu
gdzie wisi morda che gevary bo taka jest moda i to chyba zwiastun przyszłości