Siedząc w domu po wielu latach
Srasz jeszcze w białe pieluchy
Wszystko dostajesz na srebrnych tacach
Nigdy nie wyrwiesz się od mamusi
Jesteś dowodem dla reszty świata
Że grzeczne dziecko nigdy nie dorasta
Musisz mieć okulary, kupujesz Ray Bana
Bo przecież na coś musi iść starych kasa
Myśmy dostali od życia kopa w dupę
Dostali szpadel i musieli się męczyć
Teraz siedzę na ławcę i chleje z kumplem
I charkam z pogardą na twoje Conversy
Wiem czym pachnie uliczne życie
Wiem jak pachną pijani jabolem
Wiem jak pachną własne pieniądze
Na pewno nie wszystko pachnie mydłem!
Minęło kolejne dwadzieścia lat
Dorobiłem się własnej chaty
Teraz w końcu mówisz na mnie 'sąsiad'
Mówisz do mnie bo jestem bogaty
Nie chcę by mój własny bachor
Z żoną zrobione, moje własne
Zaczęło życie na dorobku
Nie musząc przy tym kiwać palcem
Dlatego dostanie kopa w dupe
W garażu ma szpadel i niech się pomęczy
Bo jak nie, to zostanie durniem
Tak jak ci, co urodzili się po drugiej stronie tęczy
Niech wie czym pachnie uliczne życie
Niech wie jak pachną pijani jabolem
Niech wie jak pachną własne pieniądze
Niech wie, że nie wszystko pachnie mydłem!
Inni użytkownicy: alexcvbogna123lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetem
Inni zdjęcia: Pierwszy wypatrzony elmarWiosna pamietnikpotworaKlasztor ściana frontowa bluebird11Udany poniedziałek dawste:( szarooka9325... maxima24... maxima24... maxima24Osioł Boży bluebird111409 akcentova