I kolejny monolog,
z przeprosinami.
-Że tak długo nie pisze,
-że nie komentuje.
-że nie odwiedzam.
Ale Wy TEŻ zapomnieliście!
***
Jak zwykle dużo się zmieniło.
Łohoho jak moje życie szybko się zmienia.
Miałam ciężki okres.
Bardzo.
I przekonałam się,
że przyjaciół to ja nie mam.
Wy w swoją,
ja w swoją.
I tak się rozchodzimy.
Coraz dalej.
A ja w tym swoim świecie,
jestem.
Cierpię,
płaczę,
i próbuję się odnaleźć.
I dziękuje że wczoraj potoczyło się,
tak jak się potoczyło,
bo nie wiem co było by dalej.
Dziękuje.
Już mi lepiej.
"Moja deprecha"
i wszystkie słabości-
zażegnane.
Nowa Pazia,
która zaczyna budować swoje życie
OD NOWA!
Z nowym pozytywnym nastawieniem.
***
Porzuciłam moje ukochane miejsce,
na które czekałam całe wakacje.
-stajnie.
Pochodziłam trochę czasu,
i nie miało to sensu.
Pobawić się tak mogę w wakacje.
- oo wtedy tak,
Nie teraz.
Jeśli oczywiście nie sprzeda mojej kochanej.^^^^
Wybrałam taką szkołę jaką wybrałam,
pomijając fakt, że to mama wybrała ją za mnie.
I nie mam czasu.
Na nic.
[Pomijając siatkówkę, francuski, czy angielski.}
Pan trener zgarnął mnie do swojej drużyny,
i od września jestem pełno etatową siatkarką,
podobno z ogromnym potencjałem[?]
OOOłł.
Byłam na starych śmieciach,
odwiedzić [jeszcze] pannę A.
I tak wpadłam [z małą pomocą] na pomysł,
żeby zapisać się na jazdę,
do pani KS. oczywiście.
Jaki żal.pl.
Totalny.
Co się dzieje w jeździectwie?
To jest masakra!
Ale i tak jestem z siebie
zadowolona!
Dosiad mi się poprawił!
Ehh...
Może w przyszłym roku.
***
I idę jutro wygadać się za wszystkie czasy z M>!
Buziaki.