Wierzycie w prawdziwą miłość? Ja tracę wiarę, po tym co widuję na codzień. Dziewczyna chodzi z chłopakiem od paru dni, poszli do pobliskiego baru w którym przesiadują wszyscy znajomi. Po godzinie zaczęli się wszyscy schodzić, nagle wchodzisz Ty, widzisz ją pierwszy raz przytuloną do kumpla. Witasz się z wszystkimi, wykupujecie na godzinę bilarda, atmosfera jest wspaniała, wszyscy się śmieją, opowiadają kawały, zaczynacie pierwszą partię z kolegą, nagle ona odpala papierosa i staje koło stołu, obserwuję uważnie grę, Ty musząc przejść koło niej, ponieważ Twoja kolej by wbić kolejną kulę musisz ją przeprosić by się odsunęła, odparła Ci na to wielkim uśmiechem i przechodząc na bok patrzyła na Ciebie swoimi brązowymi oczami i nie mogła spuścić wzroku. Ciągle szukała dobrego pretekstu by się zbliżyć do Ciebie. Po pierwszym dniu zaprosiła Cię na fejsie, odrazu napisała podając swój numer przy czym odrazu zapytała o Twój. Nagle ktoś napisał, nieznajomy numer na Twoim wyświetlaczu. Tak to właśnie była ona, bo w treści wiadomości było to słowo, którego ona często używała w Twoim kierunku, pisząc wcześniej na czacie. W każdy wieczór przychodziliście tą samą ekipą do baru. Ona ciągle próbowała się zbliżyć w jakiś sposób do Ciebie by jej chłopak tego nie zobaczył, nadszedł dzień, w którym jej chłopak miał się bić z jej byłym, siedział on na przystanku z kolegą, wtedy doszło do burdy. Ona była cała roztrzęsiona, nie mogła na to patrzeć, drżała i podbiegła do Ciebie, mocno się wtulając, wiedziałeś że nie możesz nic zrobić bo to wkońcu dziewczyna Twojego dobrego kumpla. Wyraźnie czułeś że nie chcę Cię puścić, i przez dłuższy czas tego nie robiła, co chwilę tylko zerkała Ci w oczy, ale po chwili spuszczała wzrok i trzymała głowę na wysokości klatki piersiowej. Po chwili jej były chłopak uciekł autobusem do domu, ona biegnąc do swojego chłopaka, sprawdzała czy wszystko z nim wporządku. Na drugi dzień miałeś się spotkać z przyjacielem, umówiliście się u niego na przystanku, wychodząc z domu z nią pisałeś, stoisz na przystanku, wsiadając do autobusu patrzyłeś czy kogoś nie znasz, zauważyłeś ją, nie miałeś pojęcia że jedzie tym samym autobusem co Ty, przywitałeś się i usiadłeś na miejscu. Dojechaliście wkońcu na przystanek, wyszliście, czekał tam Twój przyjaciel, jej chłopak i jeden kumpel. Miałeś jechać z nim na centrum miasta, on sprawdził autobus miał być za 10 minut więc czekaliście, nagle zza zakrętu właśnie on się pojawił, zacząłeś podawać rękę kumplowi, później drugiemu, podeszłeś do niej się pożegnać, ona wtulając się w Ciebie nie chciała Cię puścić, autobus zbliżał się wielkimi krokami do przystanku, kiedy Twój przyjaciel krzyknął żebyś się pospieszył, powiedziałeś jej że musisz iść, czułeś że ona tego nie chcę. lecz puściła, podbiegłeś na drugą stronę ulicy i wsiadłeś w autobus. Tego dnia już się nie zobaczyliście. Następnego dnia pojechaliście do centrum handlowego, gdy wróciliście odrazu poszliście do baru, ona napisała do Ciebie że wraca z centrum, odpisałeś jej żeby wpadła. Minęło pół godziny, otwarły się drzwi a w nich ona. Przywitała się z wszystkimi i usiadła. Powiedziała że znowu mają wpaść się bić tamci co ostatnio. Poszliście wszyscy do parku gdzie mieli przyjechać, zaczęła się zbierać coraz większa ekipa. Oni dzwoniąc do niej powiedzieli że stoją koło sklepu i że ktoś ma po nich przyjść. Poszłeś po nich z kumplem, nagle oni biegnąc w waszą stronę zaczęli się drzeć że was zabiją, ojciec jednego z nich biegnął w waszą stronę i groził dziewczynie. Bałeś się o nią uciekając, ponieważ biegła ostatnia dlatego uważnie patrzyłeś do tyłu i biegłeś za nią by nic się jej nie stało. Jej były wkońcu się zatrzymał i zaczął się drzeć że chcę jeden na jeden z Twoim kumplem. Po chwili poszedł, zaczęli się bić, ona się rozpłakała i znowu zaczęła się przytulać, cała drżała, nie mogła opanować emocji, gdy jej chłopak dostawał łomot. Czułeś się podle, wiedziałeś że nie możesz nic więcej, ona ciągle pisała że tęskni, że brakuje jej Ciebie. Bo przecież jeśli się kocha to nie pisze się do innych, ona właśnie tak robiła, nie potrafiła przestać pisać i zapomnieć, robiła to monotonnie. Przestałeś odpisywać na tego typu sms-y, tylko jeśli spytała co robisz i jak tam u Ciebie.