Odcięcie się było najlepszym pomysłem jaki mógł mi przyjść do głowy.
Przemyślałam kilka kwestii. Znalazłam w sobie to samo desperackie zachowanie, które widziałam u niej i które tak bardzo krytykowałam. Hipokryzja? Chyba mamy coś wspólnego. Obydwie boimy się samotności i kurczowo próbujemy się trzymać tego co już mamy bojąc się zmiany. To bardzo głupie zachowanie, bo nic co mamy nie jest wieczne, nie jest na zawsze. Jest dzisiaj, ale jutro może tego nie być. Ot takie głupie działanie świata, w którym żyjemy.
Nic nie trwa wiecznie i to tylko kwestia czasu by to zrozumieć.
Precyzując, im szybciej tym lepiej.