patrcja
To chyba mój największy życiowy skarb, który wymaga pracy, cierpliwości i kompromisów....oraz ogromu,ogromu szacunku i miłości, ale bez pobłażania oczywiście ;). Dziękuję:*. Mam nadzieję, zdziesiątkuję ten staż ;)
patrcja
Na zdjęciu wyszło właściwie bardziej niż było w rzeczywistości;). W Niechorzu na pomoście chciałam oglądnąć zachodzące słońce znikające za horyzontem morza,ale trzeba było biec na autobus i nie widziałam go do końca. Zdjęcie prawie w biegu,żeby uchwycić coraz bardziej pomarańczowe tło. Dwa razy wybraliśmy się za późno na oglądnięcie zachodu i ten jeden raz za wcześnie musieliśmy uciekać:). Taka to krótka historyjka. Pozdrawiam :):*