Potrzebna zagubiona na moment harmonia
Uważam, że poczucie harmonii w duszy, jak i sercu jest receptą na udane życie.
Nie chcę poddawać się wirowi negatywnych emocji. Tym pozytywnym daje pozwolenie na szarpanie moich włosów, zostawianie śladu radości na ustach, pięknego zapachu szczęścia na ciele.
Uwielbiam obserwować ludzi, szczególnie tych obcych, których nie widziałam nigdy wcześniej.
Lubię kroczyć chodnikiem, który ma na sobie ślady nieokreślonej liczby wcześniej przechodzących po nim osób. Mijając
ich uwielbiam spojrzeć, rozdać uśmiech - nie ten kokieteryjny! Taki zwyczajny, szczery, ludzki. Żywie wtedy nadzieję, że podadzą go dalej.
Dziwne uczucie, że niektórych nigdy więcej już nie ujrzę...
Pragnę mieszkać w większym mieście, rozkoszować się tłumem, gwarem.
Od zawsze w dużych miejscowościach czułam się jak u siebie w domu. Muszę wytrzymać jeszcze trochę.
Z pewnością przeprowadzę się do wielkiego świata i z uśmiechem na twarzy, biegając z rozwianymi włosami będę
wpadała na przechodniów tylko po to, by zdążyć na uciekający autobus. Zdejmę szpilkę, zacznę machać by się zatrzymał, a ten
posłusznie to zrobi. Wkraczając na pokład powiem ciepłe słowa, które mogą być przez kogoś zwyczajnie
rozwiane, ale to nic! Ja trzymam je cały czas przy sobie i nie pozwolę zdmuchąć ich z mojej powierzchni jak niechcianego
kurzu z półek.
Kupię małego pieska, szczeniaczka, malusieńkiego. Wezmę pod rękę, po drodze zapłacę za bukiet tulipanów, a w wiklinowym
koszyku będą warzywa i pyszne, ciemne pieczywo. Całe piękno podkreślą widoczne zęby na mojej twarzy. I choć nie są
jak te z reklamy pasty do zębów, to i tak będą najpiękniejsze! Bo to uśmiech prosto z serca.
Kocham moją największą przyjaciółkę, dla której wyrwę serce, rzęsy i włosy z głowy, zgolę brwi, albo przebiegne
z nią nago po ulicy.
Po prostu jesteś darem od Boga.
Zaczynam dążenie do perfekcji!