Łódź, Atlas Arena, Pidżama Porno.
czy to powrót do bloga ? możliwe, zobaczymy tylko jak długo będę miała coś do napisania.
Za dużo ostatnio mam wątpliwości i za dużo myślę. Studia. Po co ? To tylko przypadek. Jestem na studiach, bo tak chcieli wszyscy dookoła i nie można było inaczej. Presja społeczeństwa ? Przecież ja tak na prawdę nawet nie chcę studiować. Wróć, jak to usłyszałam wczoraj w 'Wesołym Rogerze', trzeba rozróżnić studiowanie od uczenia się ;-)
Nie bawi mnie to już. Tak samo jak przestały mnie bawić kawały o studenach, którzy kserują przypadkowe kartki, wkuwają rozkład jazdy tramwajów, jadają raz na tydzień i ciągle chleją.
A do tego wszystkiego dochodzi jeszcze najpiękniejszy przypadek swiata
. Czasem jest tak, że dwie czastki atomowe krążą sobie po wszechświecie.
I kiedy się spotkają... bum!
Wyobraźcie sobie, że jesteście taką cząstką. I spotykacie.
.....BUM!
wielkie bum, przewraca się wszystko, a najbardziej w Was. Reakcje atomowe.
Ale potem nadchodzą planety i grawitacja rozdziela cząstki.
Prawdopodobieństwo spotkania się takich cząstek jest cholernie małe.
Jak więc małe jest prawdopodobieństwo drugiego spotkania po rozdzieleniu ?
Myślicie, że 'kurewsko małe' to wystarczające określenie ?
Ale tym razem niech wszystkie planety spierdalają gdzie pieprz rośnie. W poważaniu mam waszą grawitację. Drugi raz nie zmarnuję takiej szansy. Nawet jeśli siły calego wszechświata sprzymierzą się przeciwko mnie.