drugs ' n ' bass
To było piękne! Magiczne! Wyjątkowe!..
Pełnia książyca. Całonocny spacer po parku. Psisko radośnie goniące za kaczkami. To spojrzenie.. Każde słowo czarowało. Uśmiech. Taki skryty i czysty. Niepewny.. Dyskretna próba uchwycenia dłoni. Choćby pod pretekstem przeprowadzenia przez kałużę.
Nocna włamka do biblioteki. Posiadówa wśród świec i starych książek. Wspólne śpiewanie. Szept.
Voyage nad jezioro. Wschód słońca. Pierwszy ciepły promień padający na gitarę. Szarpana struna.. Pierwszy cichy dźwięk..
We mnie i w Tobie..
Błogi stan. Zupełna wolność. Czystość.
Subtelne spojrzenie.. I ten błysk w oku..
[Nie, nie przesadzam.]
Skrępowanie.. Jakież to dziwne uczucie.. Bezradność..
-Zaśpiewaj ze mną.. Na koncercie jutro..
-Dobrze...
..Ciepło ust.. Tak długo wyczekiwane.. Muśnięcie warg.. A jakże magiczne..
Co to?..
Oto widma mojej podświadomości. Wytwory wyzwolonego umysłu. Gnębiące, trujące umysł.
Prawdziwe.
A może nie..?
Dziś zasnę z tą pieśnią na ustach. Po to by wstać i jutro przeżyć to jeszcze raz.
* * *
Znalazłam źródło. Już wiem co trzymało mnie w tej klatce. Groźba zależności. (I niekoniecznie chodzi o sprawy sercowe.)
Śmieszne.. Chore..
Otwieram umysł. Znikam w wyimaginowanym świecie. :)
=*