zdałam sobie sprawe, że jak poświęcam się czemuś na 100% to zazwyczaj dzień przed musi się wszystko spieprzyć, i zostaje z niczym,
no... zostaje jedynie satysfakcja, która przestała mi wystarczać.
ale cieszę się, że sie dobrze bawiliście. chociaż wy.
i sprawa sylwestra, jak zwykle, na krótko przed się rozwiązała, mam nadzieję, że ten wyjazd dobrze mi zrobi :) co innego mi zostało.. potem już tylko anatomia, biochemia, i koszykówka, słit