Masz kogoś na kim Ci cholernie zależy , uwielbiasz przy nim zasypiać , budzić się spędzać z nim czas, zależy Ci...
Ufasz , tolerujesz pewne sprawy , olewasz jedno klamstwo , po jakimś czasie następne i następne aż w końcu kłamst jest tyle że nie sosób uwierzyć w cokolwiek, nadal Ci zależy dajesz kolejną tym razem ostatnią szanse i znów pudłlo.
Znająć prawde sluchasz falszywych odpowiedzi, masz tego dość ale dla świetego spokoju machniesz na to ręką.
Dlaczego kłamstwo przychodzi tak łatwo ? Dlaczego tak ciężko przyznać się do czegoś co się zrobiło ?
Niby mu zależy , niby dla Ciebie rzucił wszystko ale nie powie Ci prawdy no bo po co, lepiej udawać jakim to sie jest super facetem.
W końcu przychdzi taki moment w którym chcesz mieć wszystko jasne , chcesz móc spokojnie zasypiać bez zastanawiania się czy czegoś nie ukrywa ,chcesz normalny zdrowy związek oparty na zaufaniu szczerości itd... Mówisz mu że wiesz o wszystkim a On odwraca kota ogonem , nie przyzna się !
A potem obwiniasz się o kolejną kłótnie , chociaż doskonale wiesz że wszystko to jego wina.
Chcesz pogadać , ale nic z Tego bo to znów Twoja wina...
Masz tego wszystkiego dość , poddajesz się , już nie walczysz, umierasz...
Inni użytkownicy: req12paolkaksniezka96misiek012bambiiik057maz44asdbkicia564aniasobkarolinanananana
Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24