Trzymajcie kciuki, bo jestem straszna i nie da sie ze mną wytrzymać :D
Boje się, że się znów sparzę, więc stroszę się jak nienormalna, ale pracuję nad tym.
Tyruryrruuu fajnie jest mieć się z kim budzić i nie martwić się, że lada dzień to zniknie.
no dobra... ja sie w sumie troche martwie, ale ponoć nie mam po co :)