photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 3 WRZEŚNIA 2014
2012
Dodano: 3 WRZEŚNIA 2014

schizophrenia

Ja i moje ja czyli rozmowa z samym sobą o sobie.

 

Gdy byłem młody lubiłem słuchać historii o chorych psychicznie ludziach. Może nie tyle co ciekawiła mnie tematyka a raczej same przypadłości które sprawiały że są uznawani za chorych psychicznie.

Podobno gadali do siebie, wyobrażali sobie że są kimś innym, słyszeli głosy mówiące im co mają zrobić...

Ciekawiło mnie to z tego względu że od kiedy pamiętam zawsze wyobrażałem sobie że jestem kimś innym. Zawsze mówiłem sam do siebie, może nie na głos (chociaż i to się zdarzało) i zawsze słyszałem głos w głowie, podobno czasem zwanym sumieniem.

 

Pominę fakt wyobrażania sobie bycia kimś innym gdyż jest to przypadłość bardzo młodego wieku głównie inspirowana filmami i bajkami, lecz pozostałe dwa aspekty są dla mnie bardzo ciekawe.

Czym jest głos w mojej głowie? Rozsądkiem? Alternatywną opcją nad którą powinienem się zastanowić? Sumieniem? Małym diabłem i aniołkiem znanym z bajek?

 

...Schizofrenią?

 

Od dawien dawna, w sumie od kiedy pamiętam, potrafiłem prowadzić dyskusję sam ze sobą, w swojej głowie.

Analizowałem wszystko nie wskazując tylko za i przeciw. Potrafiłem toczyć ciężkie batalie, zarzucając się argumentami i kontrargumentami.

Nad wyraz często doprowadzało mnie do szału że w każdej kwestii, dosłownie w każdej, byłem w stanie stanąc po obu stronach konfliktu gdyż na wszystko znalazłem odpowiednie uzasadnienie. 

 

Męczyło mnie to i męczy coraz bardziej.

Ile razy w życiu można coś jednocześnie nienawidzieć i kochać?

Ile razy w życiu można na coś jednocześnie przyzwalać i to potępiać?

Jak często można widzieć dwie strony barykady i w każdej znaleźć coś dla siebie?

Czy to właśnie nie jest ten element w psychice człowieka który może go doprowadzić do szaleństwa?

 

Nie piszę od dawna, bo na ogół w tekstach przedstawiam swoją wizję czegoś, swoje spojrzenie na daną sprawę, na daną myśl, na dany stan rzeczy.

Problem w tym że od pewnego czasu mam trudność z ukierunkowaniem swojego zdania na konkretny tor i jedynie wiszę pomiędzy dwoma różnymi, starając się z całych sił nie puścić żadnego z nich.

 

Jedyne czego jestem pewny, to że zawsze było grono ludzi z podobnymi przemyśleniami na tematy których się podejmowałem

 

Mam nadzieję że i teraz jest podobnie, bo inaczej świadczy to o tym że mogę mieć problem i niebawem będę stukał głową w ścianę krzycząc że jestem Napoleonem.

 

A może to tylko zmęczenie.

 

 

 

 

 

 

 

Photo by theflickerees.deviantart.com

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika panmodem.

Informacje o panmodem


Inni użytkownicy: sahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusoslilly02


Inni zdjęcia: Wolne patusiax395New Hair Right dawsteTo, co zostaje, gdy nie ma nic. comarroTears like a waterfall modernmedival... pils931449 akcentova:) dorcia2700Brak tytułu zwyczajnieszczesliwia1 mktnccPrzepełnienie świąteczne bluebird11