Przemęczenie dogoniło moje ciało. Zagłebiam się w cierpieniu ciała i umysłu. Samotnością zaczęłam oddychać każdego dnia. Już nikt mnie nie będzie budził, nikt nie zadzwoni i nikt nie napisze. Nikt nie będzie ze mną oddychać. Pale samotne papierosy, bo już nie zadzwonię. Przyznalam się do samotności przed samą sobą. Zawsze byłam sama. Tylko udawalam, ze jesteście i mogę na was liczyć. Jednak nigdy tak nie było. Skazana na samą siebie, tylko teraz przyznaje się do tego. Odeszliscie z moją przeszłością, z dlugimi wlosami, ze wszystkim co lubiliscie. Wróciłam do starej siebie która pamięta mało osob, pytanie czy mnie będą teraz poznawać.
Pozostaną tylko wspomnienia jak film ktory stworzylismy z muzyką w tle. Pozostaną sny i twój uśmiech w promieniach słońca za kierownicą. Takiego Cię Skarbie zapamiętam. Pytanie jak Ty zapamietasz mnie? Czy zapamiętasz piosenki ktore wyrażały to o czym mówić nie mogliśmy?